Pomoc Co kupić do backup danych z HS-251? Jakich aplikacji użyć, żeby zrobić backup?

Szasza

Passing Basics
Beginner
1 Wrzesień 2015
16
4
3
QNAP
HS-251
Ethernet
null
Dzień dobry wszystkim.

Nie jestem zaawansowanym użytkownikiem QNAPa HS-251, dlatego chciałbym posłuchać opinii osób bardziej doświadczonych. Przeczytałem forum, jest sporo różnych rozwiązań, ale konkretnych propozycji na moje pytanie nie mogłem znaleźć.

W wyniku bliżej nieznanego problemu straciłem część danych, które były na serwerze HS-251. Opisywałem problem w wątku: Udzielamy pomocy - HS-251 Zniknęły dane z serwera. Pomocy!
Nie udało mi się danych odzyskać. Nie miałem zrobionej dodatkowej kopii, gdyż nie sądziłem, że sam serwer może coś tak poprzestawiać, że z obu dysków znikną dane. Teraz po kilku miesiącach chciałbym się dodatkowo zabezpieczyć przed podobną sytuacją. Mam obecnie w HS-251 dwa dyski 3TB w RAID1

Chciałbym postawić w innej lokalizacji jakiś najtańszy serwer np. QNAP TS-112P z dyskiem 3TB, na który raz dziennie robiłbym kopię tego co mam na HS-251.

Proszę o porady z Waszego doświadczenia, czy to ma sens? Czy jest opłacalne i bezpieczne? Jakich prostych programów do połączenia serwerów użyć?

Proszę o inne propozycje, które będą niezbyt drogie. Może np. najlepszym rozwiązaniem jest podłączenie po USB dysku zewnętrznego bezpośrednio pod QNAPa i na nim zrobić backup. Jakim programem to zrobić?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Wersja oprogramowania Firmware: 4.2.0 Build 2016/03/11
Model serwera: QNAP HS-251
 
Moim zdaniem USB jest formą pseudo backupu. Ideą backupu nie jest tylko wykonanie prostej kopi na inny nośnik ale również zabezpieczenie tego nośnika. Podstawą powinno być galwaniczne odseparowanie urządzeń. Idealne rozwiązanie to kopia przechowywana poza lokalizacją urządzenia głównego.
Reasumując moim zdaniem pomysł jest dobry i z pewnością lepszy niż kopia na USB podpięte bezpośrednio do NASa. A do kopiowania w tym wypadku w zupełności wystarczy rsync obecny już w sofcie NASa.
 
a ja jestem zdania że backup na dysk usb jest najlepszy w niektórych przypadkach.
głupi przykład: wywalisz coś ważnego ale nie będziesz o tym nawet wiedział, system zrobi bacukp na 2 maszynę, czyli i na niej go usunie, bo będzie robił to pewnie codziennie. i jesteś w dupie, a ja robię backup na dysk usb raz na tydzień dwa, dysk na półkę i czuję się "bezpiecznie".
 
a ja jestem zdania że backup na dysk usb jest najlepszy w niektórych przypadkach.
głupi przykład: wywalisz coś ważnego ale nie będziesz o tym nawet wiedział, system zrobi bacukp na 2 maszynę, czyli i na niej go usunie, bo będzie robił to pewnie codziennie. i jesteś w dupie, a ja robię backup na dysk usb raz na tydzień dwa, dysk na półkę i czuję się "bezpiecznie".
To o czym piszesz to kwestia ustawienia częstości wykonywanych backupów. Możesz ustawić synchronizację raz na tydzień. Robiąc to ręcznie tracisz czas, musisz o tym pamiętać etc... Bez sensu na dłuższą metę.
Poza tym jest szereg czynników, które powodują, że to rozwiązanie jest zaledwie półśrodkiem a nie rozwiązaniem dobrym w jakiejkolwiek sytuacji. Częściowo może się bronić gdybyś dysku nie trzymał na półce tylko zabrał do innego budynku. Trzymanie na półce nie ochroni go np od pożaru.
Natomiast idąc tym tokiem rozumowania możemy zrobić mało kosztowne rozszerzenie tej opcji. Podłączamy jakiś mały dysk USB i ustawiamy za pomocą np. Hybrid Backup synchronizację w czasie rzeczywistym folderów na których pracujemy. Osobno raz dziennie, raz na dwa dni, raz na tydzień czy jak tam komu pasuje, synchronizujemy pełną zawartość w inne miejsce.
 
Dla mnie jest to dobre rozwiązanie, każdy musi wypracować swoje.
Miałem sam stawiać serwer na kopię w innej lokalizacji, ale uznałem że idę w paranoję jeżeli chodzi o środowisko domowe.
Przenoszenie dysku wg mnie daje większe prawdopodobieństwo utraty danych niż pożar.
Dla bezpieczeństwa można skorzystać z obu metod jednocześnie. ale czy warto ?
 
ale czy warto ?
Parafrazując pewną mantrę dotyczącą backupów - ludzie dzielą się na tych co myślą że warto i tych co jeszcze o tym nie wiedzą :)
Wszystko oczywiście zależy wyłącznie od podejścia do tematu. Widać nie miałeś jeszcze prawdziwego kłopotu i obyś nie musiał tego doświadczyć. Można w ogóle nic nie robić ale robienie czegokolwiek jest lepsze niż nie robienie niczego. Absolutnie nie kwestionuję sposobu jaki wybrałeś jednakże ma on rażące wady jeśli chodzi o kwestię ochrony istotnych danych. Pragnę tylko zwrócić uwagę że jeśli komuś zależy na należytym zabezpieczeniu to podane przez ciebie rozwiązanie jest słabe i stanowi zaledwie półśrodek.
 
Widać nie miałeś jeszcze prawdziwego kłopotu i obyś nie musiał tego doświadczyć.
Nie miałem, z którym bym sobie nie poradził, dysk usb nie raz mi dupę uratował.
temat był poruszany setki razy na tym forum i wg mnie najważniejsza jest świadomość użytkownika.
Dalej piszę o środowisku domowym:
drugi serwer w innej lokalizacji- czyli kolejna maszyna do zarządzania i opieki ( ups, sprawdzanie dysków, zabezpieczanie przez głupotą i tysiące innych zagorzeń ) czasami mało zaangażowanemu użytkownikowi może przyspożyć to więcej problemów niż korzyści, zaniedbanie czy pośpiech może to wszystko zniwelować.
Nie przekonuję nikogo, że usb hdd to jest dobre rozwiązanie. ale informuję, że to rozwiązanie u mnie się sprawdza.

Można też wejść w dyskusję czy backup na poziomie plików jest wytaczający czy może na poziomie bloków .. itd
 
Dalej piszę o środowisku domowym:
środowisko jest kompletnie bez znaczenie - liczą się dane i ich waga
zaniedbanie czy pośpiech może to wszystko zniwelować.
raczej zniweczyć ;) jeśli nic się nie dzieje przez długi okres czasu, samo pamiętanie o podłączeniu dysku i wykonanie backupu jest rażąco słabym punktem w przeciwieństwie do stabilnego automatu.
a ja jestem zdania że backup na dysk usb jest najlepszy w niektórych przypadkach.
Nie przekonuję nikogo, że usb hdd to jest dobre rozwiązanie.
To jest najlepsze czy nie jest dobre?
Odpowiadając - nigdy nie jest najlepsze i o to chodzi. Uczymy się dobrych praktyk. To rozwiązanie jest jakieś tam ale postanowiłem się wypowiedzieć bo napisałeś "najlepszy". Samego sposobu oczywiście nie neguję ale w zestawieniu ze słowem najlepszy, wzbudza we mnie oburzenie.
Można też wejść w dyskusję czy backup na poziomie plików jest wytaczający czy może na poziomie bloków .. itd
Bez sensu gadanie.
 
Dla mnie kluczowe jest zdanie:
Nie jestem zaawansowanym użytkownikiem
Jeżeli uważasz, że dla niego to co proponujesz będzie najkorzystniejsze to spoko. ja uważam inaczej.
Kolega Szasza zdecyduje sam.
resztę pomijam bo to będzie zbędna przepychanka.
 
Bardzo dziękuję za dotychczasowe wpisy. Od kilku dni siedzę i czytam a w zasadzie uczę się o różnych rozwiązaniach. Napisałem o chęci zakupu drugiego serwera, bo byłem przekonany, że to będzie najlepsze rozwiązanie, ale faktycznie będzie to absorbowało dodatkowy czas związany z administrowaniem. W przypadku dysku pod USB, minusem jest ta sama lokalizacja co serwera. No, jeszcze muszę na spokojnie pomyśleć, który wariant wybrać.

Jeżeli zaś chodzi o robienie kopi, to powiem, że jestem tym przypadkiem, który już doświadczył utratę danych i to poważną. Straciłem dane, które są mi potrzebne i w zasadzie już są nie do odzyskania. Fajną rzecz wywnioskowałem z dyskusji, odnośnie robienia kopii. Zrobię dwa harmonogramy. Jeden będzie robił kopię np. raz na miesiąc a drugi moje bieżące rzeczy, ale w sposób taki, że będą się nadpisywały elementy zmienione (chodzi o oszczędność miejsca, żeby nie zapisywać kolejnych wersji dokumentów). W ten sposób będę miał w danej chwili w dwóch miejscach to samo, na zasadzie synchronizacji danych (to jakby się, sprzęt w jednym miejscu uszkodził) a jak coś się stanie z danymi tak jak w moim opisanym przypadku, to wówczas zawsze będę mógł sięgnąć do kopii z przed miesiąca. Utrata danych z ostatniego miesiąca to zawsze mniej niż z kilkunastu lat.
 
QNAPa ma od jakiegoś roku. Na początku było tak, że ciągle się coś z nim działo. Nie mogłem się np. z nim połączyć, zegar się przestawiał, resetował się często co wymuszało przy szyfrowanych dyskach wprowadzania kodu, żeby się z nimi połączyć. Nie jestem w stanie tego wszystkiego teraz opisać, ale często musiałem do niego zaglądać. Między innymi dlatego nie mam jeszcze najnowszej wersji QTS. Ta jest wyjątkowo stabilna u mnie. Może to też trochę była moja niewiedza, ale sporo czasu przy nim spędzałem. W tej chwili nie skreślam z tego powodu zakupu drugiego NASa, gdyż jednak ważnym dla mnie jest ta druga lokalizacja.
 
Kompletnie nie miało to nawiązywać do zakupu drugiej maszyny. Mam do czynienia z NASami od kilku lat.
Moje doświadczenie jet takie, że o ile nie grzebiemy w nich ciągle i nie instalujemy 1000 nikomu niepotrzebnych i niewykorzystywanych aplikacji (jak ja w domowym ;) ) to administracja sprowadza się do utraty może 2 minut proforma raz w miesiącu żeby zerknąć czy miewa się OK (choć jak by coś mu dolegało to przysłał by odpowiednie powiadomienie) i wykonanie raz na pół roku aktualizacji softu jak wiadomo że jest stabilny i okrzepnięty.
I zupełnie poważnie - gdyby powszechnie bywało inaczej to nie sądzę aby, ktoś to w ogóle kupował :)