Witajcie !
Wyłączyłem NAS'a normalnie ... rano włączam .. zonk: nie ma dysków ! nie widzi ! lampki mrugają i tyle. Po jakiejś godzinie pojawiły się 3 z 4 dysków (4 x 500 GB jako 1 dysk liniowy). Lampka od niego wciąż miga, NAS podaje, że go nie ma (jest też informacja, że dysk ten jest w trakcie formatowania bądź sprawdzania), co kilka minut zamigoczą pozostałe lampki ... i tak jest już od kilku ładnych godzin. Jest jakiś sposób by sprawdzić czy rzeczywiście dysk padł, czy też system plików się wysypał ? Czy jeżeli podmienię ten dysk na inny ostaną się dane na pozostałych dyskach ? HELP ME !
Wyłączyłem NAS'a normalnie ... rano włączam .. zonk: nie ma dysków ! nie widzi ! lampki mrugają i tyle. Po jakiejś godzinie pojawiły się 3 z 4 dysków (4 x 500 GB jako 1 dysk liniowy). Lampka od niego wciąż miga, NAS podaje, że go nie ma (jest też informacja, że dysk ten jest w trakcie formatowania bądź sprawdzania), co kilka minut zamigoczą pozostałe lampki ... i tak jest już od kilku ładnych godzin. Jest jakiś sposób by sprawdzić czy rzeczywiście dysk padł, czy też system plików się wysypał ? Czy jeżeli podmienię ten dysk na inny ostaną się dane na pozostałych dyskach ? HELP ME !