QNAP TS-251 – test

Ilość sposobów przechowywania swoich danych jest naprawdę spora: dyski chmurowe, zewnętrzne na USB 3.0, płyty DVD/Blu-ray, pendrive'y, karty pamięci, pamięć naszych smartfonów, dyski komputerów i co najmniej jeszcze kilka innych opcji. Dziś zaprezentujemy Wam urządzenie, które śmiało może zagregować wszystkie powyższe i rozwiązać kilka problemów związanych z multimediami.

Multimedia towarzyszą nam wszędzie – nic odkrywczego - stwierdzicie. Zdecydowana większość z nas ma smartfona, a przynajmniej telefon komórkowy z aparatem, który wykorzystuje dosyć często (a to selfie, a to stłuczka autem, a to piękny „widok”, etc.). Hitem stały się kamery typu Go PRO, których używają głównie fani sportów (ale nie tylko ;) ). Do tego MP3 i MP4 player'y, tablety, notebooki, Ultrabooki, Smart TV, smart amplitunery kina domowego czy piekarniki z Wi-Fi i dotykowymi wyświetlaczami. Wszystko to pozwala nam gromadzić nasze wspomnienia (fotki, filmy), ulubione utwory (muzykę czy filmy), naszą pracę (dokumenty, projekty, etc.). Przy tak dużej ilości urządzeń powoli zaczyna być problemem synchronizacja danych i kontrola nad nimi. Oczywiście można podpiąć smartfona do naszej sieci i wyświetlić zdjęcia na Smart TV. Ale co jeśli babcia prosi o przesłanie zdjęcia swojego nowonarodzonego wnuka? Najpierw musimy ów fotkę zgrać, a później opcji jest kilka: wysłać pendrive'a (lub inny nośnik), ale to trwa; wydrukować i wysłać – nieee, raczej nie; wrzucić do Internetu na dysk w chmurze – to z kolei ogranicza nas do niewielkich na ogół przestrzeni oferowanych przez takie (bezpłatne) rozwiązania (jak ktoś nie sprząta regularnie może bardzo szybko taki dysk zapchać :( ). Można też przesłać MMS'a – ucierpi na tym jakość zdjęcia, ale zaoszczędzimy czas, który poświęcilibyśmy na przegrywanie fotki na komputer. Jakiego rozwiązania byśmy nie użyli pozostanie jedna kwestia – jak tym później wszystkim łatwo zarządzać i mieć dostęp od ręki? Mamy dla Was potencjalne rozwiązanie – serwer NAS. Dzięki niemu łatwo zbudujecie domową bibliotekę multimediów dostępną zarówno dla wszystkich urządzeń w domu wspierających protokół DLNA, jak również stworzycie prywatną chmurę – dostępną z dowolnego miejsca na świecie. A co ważniejsze – przez awarię dysku nie stracicie swoich najcenniejszych wspomnień, gdyż NAS zadba o ich kopię zapasową na drugim dysku w nim zlokalizowanym.

apcfoster.pl_public_images_others_image_aktualnosci_15_pazdziernik_f3_Home_Sharing.png


apcfoster.pl_public_images_others_image_aktualnosci_15_pazdziernik_HD_Station_02.png



Tytułem krótkiego wstępu pozwolę sobie na kilka słów opisu NAS'a. Serwer NAS (Network Attached Storage - dla niektórych może brzmieć przerażająco, ale nie ma się czego obawiać) dla segmentu konsumenckiego to niewielkich rozmiarów urządzenie, które na ogół jest wyposażone w procesor w architekturze ARM lub x86. Do tego od 256MB do nawet 8GB pamięci RAM (niektóre modele pozwalają na rozszerzenia we własnym zakresie). Umożliwiają montaż od jednego do czterech dysków twardych lub SSD i budowanie z nich macierzy RAID (o nich za chwilkę – to naprawdę nie gryzie :) ). Zdecydowana większość nowych modeli jest wyposażona w port USB 3.0 (o różnym przeznaczeniu – to też kawałek dalej opiszemy), port (lub dwa) karty sieciowej 1Gb/s, a niektóre również w czytnik kart pamięci czy port HDMI. Ceny wahają się od 250zł do kilku tysięcy złotych. Na pierwszy rzut oka brzmi znajomo… jakby mały komputer, ale czy na pewno? NAS'y dwóch największych obecnie producentów – S i QNAP – są zarządzane przez ich „autorskie” systemy operacyjne. Dlaczego użyłem cudzysłowu? Ów OS'y są blisko spokrewnione z Linuksem :) , zatem można je traktować jako kolejne distri tej grupy systemów. Generalnie na konsumenckich urządzeniach typu NAS próżno szukać Windows'a, choć jest tu jedno „ale”. Bardziej rozbudowane modele oparte o procesory x86 (jak prezentowany dziś QNAP TS-251) mają funkcjonalność tworzenia maszyn wirtualnych (czyli komputera w komputerze), na których bez problemu zainstalujemy nawet Windows 10. Skoro budowę mamy z grubsza ogarniętą przejdźmy do funkcjonalności (a tych jest naprawdę sporo). Jako przykład (i to jeden z ciekawszych) posłuży nam wspomniany TS-251.

apcfoster.pl_public_images_others_image_aktualnosci_15_pazdziernik_conIn42.png


apcfoster.pl_public_images_others_image_aktualnosci_15_pazdziernik_TS_251_QvPC_F.png


TS-251 to model z miejscem na dwa dyski twarde lub SSD. W linii produktów QNAP zajmuje on środkowe miejsce, choć uwzględniając zastosowany procesor (Intel Celeron J1800) należy raczej do czołówki wydajności. Podstawowa wersja posiada 1GB pamięci RAM, którą można rozszerzyć do aż 8GB (2x4GB) w trybie Dual Channel. Dla mniej obytych z tymi urządzeniami zalecamy jednak zakup jednej z gotowych konfiguracji (z 1GB, 2GB, 4GB lub 8GB). Dlaczego? NAS'y są dosyć kapryśne w kwestii tolerowanych modułów RAM (niezależnie czy to S czy QNAP czy jakikolwiek inny). Do naszej Redakcji trafił egzemplarz z 4GB pamięci.

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_2.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_4.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_5.jpg


TS-251 został wyposażony w energooszczędny, dwurdzeniowy procesor Intel Celeron J1800, który możecie spotkać w tabletach, tańszych notebookach, czy mini PC. Jego zegar został ustawiony na poziomie 2,4GHz, a dzięki trybowi Turbo rośnie do 2,58GHz. To, w połączeniu ze sporą jak na NAS ilością RAM, powinno pozwolić na sprawdzenie działania wszystkich dostępnych opcji i możliwości naszego bohatera.

Obudowa została wykonana z plastiku w białym kolorze. Co prawda o gustach się nie dyskutuje, ale raczej większość z nas posiada sprzęt w ciemniejszych barwach. Z drugiej strony taki NAS na pewno wzbudzi ciekawość u naszych gości, wyróżniając się na tle reszty elektroniki w naszym salonie. Na froncie obudowy znajdziemy jeden port USB 3.0, zestaw diod prezentujących status naszego urządzenia, przycisk Power i USB One-Touch-Back, a także port podczerwieni (tak tak – NAS'em możecie sterować za pomocą opcjonalnego pilota). Największą część frontu zajmują dwie zatoki na dyski z sankami. Ich montaż jest prosty i sprowadza się do przykręcenia dysków do ów sanek i wsunięcia na miejsce.

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_3.jpg


Tył zdobią dwa porty LAN o prędkości 1Gb/s każdy, złącze HDMI, dwa USB 2.0 oraz jeden USB 3.0. Za chłodzenie wnętrza odpowiada 92mm wentylator sterowany automatycznie. Oczywiście nie mogło zabraknąć złącza zasilania i miejsca na zamontowanie linki zabezpieczającej typu Kensington.

A co znajdziemy jeszcze w środku? Prosta konstrukcja składająca się z dwóch płytek PCB. Na jednej znajduje się SoC, pamięć RAM i gniazdo PCI-Express, a na drugiej (podpiętej pod ów gniazdo) kontroler SATA, do którego podłączamy dyski.

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_10.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_12.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_13.jpg


System operacyjny to autorskie rozwiązanie QNAP, które zostało nazwane QTS. Obecne wydanie stabilne jest oznaczone wersją 4.1, ale możemy również skorzystać z 4.2 beta (co osobiście polecam – zostało dodanych kilka usprawnień.

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_19.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_21.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_22.jpg


Wracając na chwilę do zestawu portów. Pod USB możemy podłączyć dowolną pamięć masową – pendrive, dysk 2,5” lub nawet smartfona czy tablet (jeśli obsługuje podłączenie jako mass storage). Ponad to system TS-251 obsługuje karty USB sieci Wi-Fi, wybrane tunery DVB-T, czy drukarki i urządzenia wielofunkcyjne. Możliwości jest bardzo dużo. Na koniec zostawiłem dosyć ciekawą opcję. Jak sądzicie – po co znajduje się w opisywanym produkcie port HDMI? Tak – dzięki niemu możemy podłączyć naszego NAS'a pod monitor lub TV, a to w połączeniu z obsługą myszki i klawiatury (kolejne zastosowanie USB w TS-251) i specjalną funkcją QvPC umożliwia przekształcenie Turbo Station TS-251 w mały komputer. Szerzej o tym na kolejnych stronach.

QNAP Turbo Station TS-251 to model, który pod względem oferowanych możliwości potrafi zaspokoić prawie wszystkie potrzeby domowego Użytkownika, a nawet małej firmy. Dlaczego? Poza „oczywistą oczywistością” jaką jest funkcja back'upowania danych z różnych urządzeń (notebooków, komputerów PC, smartfonów z Android i iOS, czy nawet innych NAS'ów), udostępnia szereg ciekawych funkcjonalności. Ale po kolei. W domu najważniejszą i najczęściej używaną opcją będzie zapewne serwer multimediów z obsługą protokołu DLNA. To dzięki niemu wszystkie urządzenia w domowej sieci (smartfony, Smart TV, smart AV, media player'y, konsole, laptopy, PeCety, etc.) bez problemu będą miały dostęp do udostępnionych na TS-251 multimediów (zdjęcia, filmy, muzyka). Fani urządzeń spod znaku nadgryzionego jabłka na pewno docenią obsługę strumieniowania przez serwer iTunes czy AirPlay. Najważniejszy jednak jest fakt, iż dzięki dedykowanym aplikacjom Photo Station, Video Station czy Music Station będziecie w stanie zapanować nad swoimi bibliotekami multimediów w prosty i efektywny sposób (niezależnie której formy udostępniania użyjecie). Co dalej? Dla miłośników dzielenia się swoimi wspomnieniami QNAP przygotował aplikacje umożliwiające bezpośredni eksport z NAS'a do portali społecznościowych swoich najświeższych selfie. A co poza tym? Mamy pełną kontrolę nad wszelkimi zasobami (foldery, pliki), a to oznacza, iż możemy bezpiecznie przechowywać zarówno nasze dokumenty jak i pliki naszych dzieci bez obaw, iż jakiś ważny projekt zostanie przez syna skasowany przez przypadek. Dzięki tworzeniu Użytkowników w Panelu Sterowania i nadawaniu im uprawnień zadbamy o ład i porządek. Co ważniejsze – nawet jeśli przez naszą nieuwagę skasujemy jakiś plik lub – co gorsze – dysk zostanie zaszyfrowany przez złośliwe oprogramowanie – możliwe jest odtworzenie danych z tak zwanych migawek. Co to takiego? Upraszczając - to zdjęcie zawartości naszego NAS'a przechowywane na nim w odrębnej przestrzeni niedostępnej z poziomu zwykłego Użytkownika. Skoro przy bezpieczeństwie danych już jesteśmy – wspomniałem, iż większość NAS'ów pozwala utworzyć macierz RAID. Dlaczego to tak ważne? Zdarzyło Wam się utracić zdjęcia, dokumenty lub inne pliki przez awarię dysku, karty pamięci lub pendrive'a? Jeśli tak, to zaciekawi Was macierz RAID 1. Jest to domyślna konfiguracja w NAS'ach QNAP, która po zainstalowaniu dwóch identycznych dysków powoduje, iż jeden jest idealną kopią drugiego (tzw. lustro). Dzięki temu nawet w przypadku awarii jednego z dysków nasze dane są bezpieczne na drugim, a co ciekawsze – NAS poinformuje nas, który z dysków należy wymienić. Po zainstalowaniu nowego dysku urządzenie automatycznie rozpocznie odbudowę macierzy kopiując przechowywane dane na nowy nośnik. Za mało? A co powiecie na możliwość tworzenia kopii zapasowej na wskazanym innym NAS'ie (to już raczej opcja dla przezornych Firm)? QNAP TS-251 umożliwia zaplanowanie takich zadań i ich automatyzację. Proste? Oczywiście!

Może pojawić się u Was wątpliwość (i słuszna) co w przypadku awarii zasilania. Na to również TS-251 jest gotowy. Dzięki portowi USB możemy do niego podłączyć zasilacz awaryjny (UPS), którym NAS jest w stanie zarządzać. Przekładając to na praktykę – w razie otrzymania z UPS'a informacji, iż rozpoczęło się zasilanie z akumulatorów NAS rozpocznie bezpieczne zamykanie systemu i zapisze wszystkie pliki po czym bezpiecznie wyłączy dyski i na końcu siebie samego.

Zastanawiało Was co robią Wasze zwierzaki jak Was nie ma? Mnie tak, dlatego pewnego razu zainstalowałem pożyczoną od znajomego kamerę IP w domu i sprawdzałem raz na jakiś czas co się dzieje. Było to o tyle niewygodne, iż ciężko w pracy bez przerwy spoglądać na swojego smartfona i sprawdzać co się dzieje w domu. TS-251 może nam pomóc i tu. Jak? Dzięki dedykowanej aplikacji (Surveillance Station), która wykrywa kamery w naszej domowej czy firmowej sieci i pozwala nagrywać z nich obraz bezpośrednio na NAS'a (out-of-the-box mamy licencję na obsługę dwóch kamer – dodatkowe licencje można dokupić). Dzięki temu po powrocie możemy spokojnie przejrzeć, co się działo jak nas nie było. Ta funkcjonalność na pewno zaciekawi właścicieli mniejszych Firm, które dzięki niej mogą niewielkim kosztem zbudować własny monitoring biura czy sklepu i jednocześnie mieć elastyczne narzędzie do współdzielenia plików i dokumentów (zasobów).

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_18.jpg


Kolejną ciekawą funkcjonalnością jest pewna wyjątkowa cecha oferowana przez niektóre NAS'y spod znaku QNAP. Dzięki portowi HDMI, kilku portom USB i technologii QvPC możemy nasz Turbo Station przekształcić w prosty komputer do obsługi dokumentów, przeglądania Internetu czy multimediów. Nie zainstalujemy tu pakietu MS Office (przynajmniej nie od razu), ale za to do dyspozycji mamy darmowy jego odpowiednik. Ponad to znajdziemy przeglądarkę Firefox i Google Chrome. Nie zabraknie aplikacji dla Facebook'a, Youtube, Spotify czy Skype. Jeśli komuś taka funkcjonalność nie wystarczy TS-251 oferuje jeszcze większe możliwości – możemy na naszym NAS'ie utworzyć maszyny wirtualne i zainstalować na nich Linuksa, Windows'a czy inne systemy operacyjne. Co ważne – nie musimy nimi zarządzać z innego komputera – po podpięciu monitora HDMI możemy TS-251 przekształcić w pełnoprawny komputer z Windows na pokładzie. Taki schemat połączenia umożliwia również uzyskanie podglądu na żywo z podłączonych kamer IP (bez dostępu do pulpitu samego systemu TS-251). Dla osób, które nie widzą zastosowań dla tej funkcji podpowiem – jeśli macie Firmę a w niej stary komputer, który trzymacie tylko i wyłącznie ze względu na stary program niezbędny do Waszej pracy – teraz możecie swojego PeCeta odprawić na zasłużoną emeryturę. Wirtualizacja na QNAP TS-251 pozwoli przenieść zadania ze starego PC na NAS i jednocześnie umożliwi dołożenie wielu opisanych funkcji wzbogacających bezpieczeństwo i komfort pracy.

Poza opisanymi funkcjami możemy również na TS-251 przekształcić w serwer www czy prywatny serwer poczty. Ilość dostępnych aplikacji jest naprawdę spora i pozwala bardzo rozbudować możliwości urządzeń marki QNAP.

Na koniec zostawiłem najciekawszą funkcjonalność, która jest mocno promowana zarówno przez S jak i QNAP'a. Chodzi o możliwość utworzenia prywatnej chmury. Po co? Jak? I oczywiście: czy to proste? Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi – dla wygody i bezpieczeństwa (po raz kolejny to słowo przewija się w naszej recenzji). Jeśli macie prywatne zdjęcia, filmy lub dokumenty, które niekoniecznie lubicie wysyłać gdzieś w sieć, albo prowadząc Firmę nie chcecie płacić abonamentów dla dostępnych rozwiązań chmurowych, myQNAPcloud to rozwiązanie dla Was. Dzięki rozwiązaniu QNAP przeobrażenie domowego centrum multimediów w bezpieczną chmurę nie jest trudne. Nie jest wymagane zewnętrzne IP, a całą komunikacja między Waszym komputerem / notebookim lub smartfonem / tabletem (tak, tak – dostępne są dedykowane aplikacje na Android i iOS), a NAS'em odbywa się za pomocą szyfrowanego połączenia. Pojechaliście na uczelnię i zapomnieliście pliku do projektu? W pracy padł notebook, a na nim mieliście dane dla szefa? Żaden problem! Wystarczy połączyć się ze swoim NAS'em i pobrać odpowiedni plik. Oczywiście możecie takowe również udostępniać znajomym dodając odpowiednie uprawnienia i użytkowników. Nie ważne czy robicie to ze swojego komputera, smartfona czy tabletu – z każdego z tych urządzeń możecie połączyć się ze swoją siecią i TS-251 stojącym bezpiecznie w Waszym salonie. Słowem – pełna swoboda i komfort dostępu do swoich danych, ale zawsze pod ścisłą kontrolą z Waszej strony.

Wspomniałem, że TS-251 może przekształcić się w nagrywarkę TV? Nie? Jeśli podłączycie do niego kompatybilny tuner DVB-T USB za pośrednictwem aplikacji możecie ustawić czas i długość nagrania, a po powrocie do domu – obejrzeć ulubiony film czy sprawdzić jak naszej reprezentacji poszło na kolejnym meczu.

Mając tak szerokie spektrum funkcjonalności postanowiliśmy przyjrzeć się możliwie największej ich ilości. Na pierwszy ogień sprawdziliśmy jak szybko NAS pojawia się w sieci. Może to zabrzmieć dziwnie, ale mogą tu występować naprawdę spore różnice. Od czego zależy szybkość uzyskiwania gotowości? W pierwszej kolejności od zastosowanego procesora, ilości pamięci RAM i zainstalowanych dysków. W drugiej – niemniej ważnej – od samego systemu operacyjnego NAS'a. W naszym przypadku TS-251 zgłaszał się w sieci po ok. 12-15 sekundach od momentu włączenia go przyciskiem na froncie obudowy. To dosyć szybko, w porównaniu do tańszych rozwiązań i porównywalnie - patrząc na konkurentów spod znaku S (w tym pułapie cenowym).

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_6.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_7.jpg


Następnie zajęliśmy się interfejsem użytkownika. Chcieliśmy sprawdzić szybkość jego działania na komputerach w sieci lokalnej (wiadomym jest, iż używając wyświetlacza HDMI opóźnienia są niezauważalne). Tu również TS-251 nas pozytywnie zaskoczył. Komfort pracy na pulpicie TS-251 można porównać do tego z pulpitu lokalnego komputera. Co ważne, sam wygląd interfejsu graficznego jest przejrzysty i choć może na pierwszy rzut oka przytłoczyć ilością opcji do wyboru i konfiguracji, to ich okiełznanie nie zajmuje dużo czasu. Sporo ułatwia dostępna dokumentacja, filmy, społeczność (zarówno polska jak i międzynarodowa) jak również szybko działający support techniczny (świadczony przez inżynierów jednego z polskich dystrybutorów marki QNAP).

Kolejnym elementem była weryfikacja prędkości kopiowania z i na nasz serwer NAS. Tu należy rozróżnić wielkość plików jakie przesyłamy – przy małych (poniżej 1MB) prędkość osiągana przy połączeniu NAS - (1Gb/s LAN) – router / AP Wi-Fi AC – (Wi-Fi AC 5GHz 867Mb/s) – komputer PC sięgała ok 20-25MB/s (w obie strony). Przy większych plikach (powyżej 5MB) sprawa wyglądała o wiele lepiej. Mogliśmy odnotować od 40MB/s do nawet 60MB/s. Jak testowaliśmy? Procedura była prosta – folder z określonym typem (i ilością ;) ) plików kopiowaliśmy w jedną i drugą stronę mierząc czas stoperem i wyliczając w ten sposób transfer. Metoda prosta, ale w naszym odczuciu bardziej wiarygodna niż syntetyczne testy, które nie zawsze pokazują zachowanie się sprzętu w codziennym użytkowaniu. Co ważniejsze – powyższe wyniki powtarzały się przez cały czas używania TS-251, a NAS ten mieliśmy okazję męczyć przez kilka tygodni.

apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_20.jpg


apcfoster.pl_public_images_recenzje_ts_251_qnap_23.jpg


Na koniec warto słów kilka poświęcić poborowi prądu. Mimo, że Turbo Station TS-251 został wyposażony w energooszczędny procesor wywodzący się z rodziny Bay Trail, to w świecie NAS'ów można go uznać za łakomczucha na prąd. Dlaczego? Większość konstrukcji konkurencji została oparta o SoC w architekturze ARM, które poza tym, iż są zdecydowanie mniej wydajne, to również pobierają mniej energii. Niemniej jednak na uzyskany wynik (przy pełnym obciążeniu – 18,5W) spory wpływ miały zastosowane dyski twarde Toshiba. Choć należą do cichych i wydajnych, ich apetyt na prąd jest odrobinę większy niż na przykład WD Red (seria dedykowana dla NAS'ów).

Serwery NAS coraz częściej trafiają do domowych sieci. Kiedyś urządzenia te były dedykowane głównie dla firm, jako rozwiązania typu storage. Dziś ich szerokie możliwości, łatwość konfiguracji i obsługi, a także bardziej przystępne ceny powodują, iż możemy je spotykać coraz częściej również w domowych zastosowaniach. QNAP Turbo Station TS-251 opisywany dziś, to niewątpliwie spore ułatwienie w zarządzaniu naszą domową biblioteką multimediów i danych. Prywatna chmura jest nieocenionym rozwiązaniem dla osób pędzących przez życie i oczekujących swobodnego dostępu do swoich plików oraz dokumentów w bezpieczny, prosty sposób. Podwyższenie poziomu zabezpieczenia przed utratą informacji przez macierz RAID może przydać się każdemu, choć często sądzimy, że nam się nie przytrafi awaria dysku z backupem. Możliwość wykorzystania NAS'a jako rejestratora mini monitoringu w domu czy biurze jest niewątpliwą zaletą i wartością dodaną. Natomiast patrząc przez pryzmat oferowanej ilości oprogramowania dodatkowego – jeszcze bardziej rozbudowującego funkcjonalność TS-251 – NAS ten roztacza bardzo szerokie spektrum potencjalnego wykorzystania. Do tego dochodzi bardzo dobre wsparcie ze strony producenta, a także społeczności oraz przyjazny, intuicyjny system operacyjny wspierany przez dedykowane urządzeniom mobilnym aplikacje. W zestawieniu z atrakcyjną ceną jak za oferowane możliwości i wydajność – QNAP TS-251 jest według nas urządzeniem godnym polecenia jeśli szukacie tego typu uzupełnienia Waszego Smart domu. Dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na wydatek rzędu 1050zł brutto (bez dysków) polecam rozejrzenie się za tańszymi urządzeniami w portfolio QNAP lub S i rozpoczęcie swojej przygody z NAS'ami od odrobinę prostszych modeli opartych o procesory w architekturze ARM. Te również – dzięki wspólnemu z mocniejszymi konstrukcjami systemowi operacyjnemu – oferują sporo możliwości wzbogacenia Waszej domowej sieci.


Kontynuuj czytanie...
 

Mogą Cię zainteresować

Użytkownicy znaleźli tą stronę używając tych słów:

  1. podłączenie dysku Windows Serwer