Lekko odbiegajac od tematu:
Nie miej do nas pretensji, ze zyjesz w tak cudownym kraju, gdzie stopa wolna od podatku nie zmienila sie od dziesiacleci, a sila nabywcza pieniadza stracila niesamowicie duzo. Podam przyklad firmy szwagra - szukal tlumacza na teksty instrukcji obslugi. Przetlumaczylem mu pare instrukcji z lamanego EN wspomagajac sie orginalnym Holenderskim, zeby to mialo rece i nogi po polski. Stawka jaka zarzadalem (i tak polowe z tego oddalem szwagrowi, gdyz cenie sobie moje lata nauki En) byla w wysokosci 60-70% stawki jaka znalazlem za powszechnie "standartowa" - chcialem naliczania za znaki, gdyz strona stronei nierowna, a jak bardzo bym chcial moge przeciez wrzucic wszystko w czcionce 40 :> z interlinia 2 :>, a tak tlumacze tekst czcionka 10. i wychodzi mniej kartek ,ale wracajac do szefa firmy szwagra. Po probnym tlumaczeniu, wyszlo, ze szwagier troche ustapil i strona zostala skasowana za 50 zl, gdzie tekstu tlumaczonego technicznego bylo wg mojej stawki za znaki 3 strony. innymi slowy tekst za znaki spadl do okolo 12-15 zlotych, a praca za roboczo godzine do podobnej stawki (10-15 zl). Za taie pieniadze stwierdzilem, ze nie bede tlumaczyc, nawet gdyby wszystko szlo dla szwagra kieszeni, gdyz to jest smiesznie malo i szkoda na to tracic czas, mozna poszukac bardziej dochodowych zajec - zbieranie grzybow (to nie jest zart). Szwagra szef nastepej partii nie dal, bo probowal wymusic nizsza stawke dajac przyklady z sieci ile to tlumacze biora. Szwagier odmowil, trzymajac sie uzgodnionych ze mna stawek. Szef zaczal wysylac emaile (zlecil szwagrowi) do jego listy tlumaczow - efekt - stawki byly nawet do 400% wyzsze niz te, ktore ktore mial przy moim tlumaczeniu. Wiec zrezygnowal z tego znakomitego pomyslu i skorzystal z nastepnego (tu go pochwale, za "ekonomiczny" czynnik, ale zganie, za to ze pracownik/biedak nie zna swojej przyszlosci). Zatrudnil pracownika, ktory mial byc sprzedawca, a robi za tlumacza ;p - okres probny 3 miesiace, stawka miesieczna 1680 - (przed podatkami i innymi bzdetami) - czas pracy 8x5 x 4 tyg ;p - chlopak tlumaczy zawziecie, ale za 1.5 miesiaca straci prace bo juz nie bedzie co tlumaczyc a "kontrakt" nie zostanie przetlumaczony. Ba szef szwagra jest OK, ale zatrudnia mlodych niedoswiadczonyc pracownikow by ich maksymalnie wykorzystac ;p.
Ja osobiscie pozegnalem PL 8 lat temu, bo przy obecnej daninie na pastwo nie da sie normalnie funkcjonowac, gdzie zgadzam sie z Toba mowiacym, ze przy wlasnej dialalnosci 6k rocznie to duzo na podstawowy helpdesk, dlatego albo zatrudniasz informatyka i dajesz mu to do obowiazkow, albo samemu poswiecasz czas. Reasumujac dopoki przedsiebiorcy nie wymusza na panstwie zmiany "prawa" podatkow danin, to do tego czasu nic sie nie zmieni i bedzie wyzysk. Mowisz, ze 50 zl za 1h to duzo, niekoniecznie - pomysl z 2 strony, ze informatyk dajmy na to bedzie Ciebie i 20 innych firm obslugiwal za takie same wynagrodzenie 10 zl/h. Myszlisz, ze przy obecnych kosztach zycia bedzie mial co wsadzic do talerza - na 100% nie, dlatego informatycy zaczynaja sie cenic, choc jak poszukasz pewnie znajdziesz losia co zrobi za 5 zlotych, bo go sytuacja materialna do tego zmusza ... (a czy to juz nie jest lichwa ... nie bo mu nie pozyczamy na wysoki % wykorzystajac sytuacje materialna, ale mamy wolny rynek). Ja jak wroce do PL (tak jestem chory psychicznie i lubie masochizm) na stale, to mama zamiar zalozyc wlasna firme zwiazana z IT, ale zanim to zrobie bede rolnikiem, produkujacym na wlasny uzytek i sprzedajacym na wlasnym terenie, wlasne wyrobu - dlczego? by nieplacic lichwy panstwu, moze zatrudnie sie na 1/50 etatu w UK, albo bede prowadzil firme z IRE by nieplacic ZUSu. Osobiscie nie chce i neizycze sobie placenia skladek na emeryture i nie chce panstwowej emerytury, chce samemu na nia odkladac. Chce samemu sie ubezpieczac zdrowotnie w funduszach ubezpieczeniowych, ktore beda finansowaly moje wizyty u lekarza itd.
Wiec wracajac do tematu kosztow w Twojej firmie - nie miej do nas pretensji, ze chcemy godnie zyc, bo chcemy dokladnie tego samego co TY - moc spokojnie przezyc od 1 do 1. Wcale nie wykorzystujac Twojej sytuacji finansowej.
16K pln miesiecznie na reke - niestety nawet pracujac w jednej z najwiekszych korporacji na swiecie jako technik tyle nie zarabiam miesiecznie.
Moje wynagrodzenie to okolo 2.000-2500 euro na reke (zalezy jak dlugi miesiac ;p), ale place z tego 1000 za wynajem mieszkania. wiec zostaje okolo 1k euro na reszte. Nie mam uzaleznien, skromnie zyje - starcza mi na wszystko. Zycze by wszyscy w PL mieli podoba sytuacje finansowa.