Witam
Sprawa wygląda tak, w piątek mój NAS wyrzucił utratę macierzy (RAID5 4x10TB Toshiba N300), nie widział dysków 3 i 4, po wyłączeniu wyjęciu, odkurzeniu etc i uruchomieniu dyski 3 i 4 zobaczył, ale straciłem dysk nr.1. Co bym nie robił NAS go nie widział, w ogóle. Uznałem, awaria dysku, kupiłem drugi, wsadziłem, widzi, odbudowa ruszyła, super. Po 3 godzinach gdzieś NAS stracił dyski 3 i 4, po ponownym uruchomieniu, wyciągnięciu etc, znowu je zobaczył, ale znowu nie widzi dysku nr 1 (nówka sztuka). Wg smart etc dyski były zdrowe.
Wersja oprogramowania Firmware: 4.4.2.1302
Model serwera: QNAP 453A
W głupiej nadziei zaktualizowałem system do 4.4.2.1310 2020/05/19, ale nic to nie zmieniło.
Dodane logi, dla mnie trochę magia %-}
Aktualizacja, przyszła zamówiona stacja dokująca HDD, wyjąłem dysk 1 z Qnapa i podłączyłem do komputera, windows 10 go nie widzi, podłączyłem dla sprawdzenia rezerwowy dysk 4TB od drugiego Qnapa i ten ruszył, czyli stacja działa.
Kolejna aktualka, jako że jestem sparaliżowany musiałem poszukać pomocy u znajomych, jeden z dysków został sprawdzony i w ogóle nie wstał, martwy jak dinozaury, ten pierwszy pewnie też. Jakieś pomysły co do przyczyny?
Sprawa wygląda tak, w piątek mój NAS wyrzucił utratę macierzy (RAID5 4x10TB Toshiba N300), nie widział dysków 3 i 4, po wyłączeniu wyjęciu, odkurzeniu etc i uruchomieniu dyski 3 i 4 zobaczył, ale straciłem dysk nr.1. Co bym nie robił NAS go nie widział, w ogóle. Uznałem, awaria dysku, kupiłem drugi, wsadziłem, widzi, odbudowa ruszyła, super. Po 3 godzinach gdzieś NAS stracił dyski 3 i 4, po ponownym uruchomieniu, wyciągnięciu etc, znowu je zobaczył, ale znowu nie widzi dysku nr 1 (nówka sztuka). Wg smart etc dyski były zdrowe.
Wersja oprogramowania Firmware: 4.4.2.1302
Model serwera: QNAP 453A
W głupiej nadziei zaktualizowałem system do 4.4.2.1310 2020/05/19, ale nic to nie zmieniło.
Dodane logi, dla mnie trochę magia %-}
Aktualizacja, przyszła zamówiona stacja dokująca HDD, wyjąłem dysk 1 z Qnapa i podłączyłem do komputera, windows 10 go nie widzi, podłączyłem dla sprawdzenia rezerwowy dysk 4TB od drugiego Qnapa i ten ruszył, czyli stacja działa.
Kolejna aktualka, jako że jestem sparaliżowany musiałem poszukać pomocy u znajomych, jeden z dysków został sprawdzony i w ogóle nie wstał, martwy jak dinozaury, ten pierwszy pewnie też. Jakieś pomysły co do przyczyny?