NAS do domu, 2 dyski, RAID1, przechowalnia danych, bez multimediów

M

miczel

Guest
Cześć,

Mam po starym PC dysk WD Red Pro 4TB (NAS Hard Drive), na którym mam domowe archiwum, głównie zdjęcia i filmy. PC do tej pory pełnił rolę NAS, włączałem i dodawałam nowe materiały, co jakiś czas kopia na zewnętrzny dysk.
Potrzebuje teraz prawdziwego NAS, ze względu na brak miejsca.
Z tego co już się zorientowałem to potrzebuje RAID1 na dwóch dyskach i kopia lustrzana danych.
Do tego chciałabym robić co jakiś czas pełną kopię na zewnętrzny dysk ale to chyba standard w każdym urządzeniu.

Problem jest w wyborze urządzenia, bo nie potrzebuje czegoś wypasionego, celem jest przechowywanie danych, dostęp z PC po sieci WiFi, nie będzie streamingu danych do TV, nie będzie automatycznych kopii z telefonów, itp.
Potrzebuje się podłączyć, dodać nowe dane, coś pobrać i tyle.

Patrząc na to, że mam już jeden dysk WD Red Pro 4TB z danymi to dokupię drugi taki sam dysk. I teraz pytanie czy będę w stanie użyć tego dysku z danymi w NAS bez powiedzmy utraty danych, formatów tego dysku, itp? Nie wiem jak wygląda konfiguracja nowego serwera NAS z dyskami.
Najlepiej konfiguracja NAS z nowo zakupionym dyskiem, potem dokładka obecnego dysku z danymi i niech się dzieje kopia z dysku na dysk. Czy tak się da?

Polećcie proszę coś wystarczającego na moje potrzeby.

Dzięki.
 
I teraz pytanie czy będę w stanie użyć tego dysku z danymi w NAS bez powiedzmy utraty danych, formatów tego dysku, itp?
Nie - każdy dysk włożony do NAS musi zostać przez niego sformatowany , nie ważne czy to QNAP/Sy/Asu itd (no chyba ze sobie DYI zrobisz).

każdy QNAP (2 zatoki i więcej) spełnia Twoje wymagania.
 
Poczytałem trochę forum. Wybór padł na bieda NAS z procesorem ARM, czyli model TS-233. Zebrałem 400GB danych i przez 2025 myślę, że przybędzie z 10GB. Same zdjęcia i filmy, czyli nie dużo tego. Nie chcę żeby mi się te dyski kręciły cały rok skoro tylko wrzucam dane z wyjazdów. Myślę, żeby NAS włączać, dorzucić danych i wyłączyć. Co myślicie o takim podejściu? Może w moim przypadku lepiej opakować obecny dysk w obudowę, traktować go jak zewnętrzny, trzymać w szafie z innymi dyskami i nie bawić się w NAS?
 
Poczytałem trochę forum. Wybór padł na bieda NAS z procesorem ARM, czyli model TS-233. Zebrałem 400GB danych i przez 2025 myślę, że przybędzie z 10GB. Same zdjęcia i filmy, czyli nie dużo tego. Nie chcę żeby mi się te dyski kręciły cały rok skoro tylko wrzucam dane z wyjazdów. Myślę, żeby NAS włączać, dorzucić danych i wyłączyć. Co myślicie o takim podejściu? Może w moim przypadku lepiej opakować obecny dysk w obudowę, traktować go jak zewnętrzny, trzymać w szafie z innymi dyskami i nie bawić się w NAS?
Napiszę tak: zaczynałem lata temu od dwuzatokowego i uważam że to był błąd, nawet do domu. Bo jak już założysz dyski, a kiedyś np. wpadniesz na pomysł kręcenia filmów, składowania zdjęć RAW itd. to migracja do nowego spowoduje że będziesz musiał wymienić sprzęt. Polecam jednak czterozatokowy system, można obsadzić na początek dwa, a to daje znacznie większe możliwości migracji na przyszłość. Różnica w cenie duża nie będzie.
 
raczej wymienisz dyski niż nasa ;)
nasa zmieniasz jak nie masz wyjścia, a budżet woła o pomste do nieba xD
 
raczej wymienisz dyski niż nasa ;)
nasa zmieniasz jak nie masz wyjścia, a budżet woła o pomste do nieba xD
Tak, tylko jak założysz dwa dyski, to możliwości rozbudowy Ci się kończą praktycznie. Upgrade pojemności to najczęściej zaoranie wszystkiego do zera, wymiana dysków i postawienie od nowa. Jak masz 4 zatoki, to dokładasz dwa nowe duże i po krzyku. A nawet można spróbować na zasadzie RAID1->pojedynczy dysk -> obsadzić 3 pozostałe, zrobić RAID5, przekopiować (wewnątrz jednak idzie szybciej niż przez 1Gbps) i rozszerzyć RAID5 na 4 dyski.

Piszę z własnego doświadczenia: mnie starczała dwójka (2x6TB) do czasu aż żona zaczęła się bawić w multimedia :). No i skończylo się, na wymianie NASA (4*6TB), a w sumie to teraz żałuję że wziąłem TVS-472XT, a nie TVS-6 czy 8.
Materiały RAW w dzisiejszych czasach mają potwornie dużą objętość, szczególnie jak kręcisz filmy np. w formacie Apple ResPRO czy podobnym z niską kompresją.