Cześć,
zwracam się do Was z prośbą o pomoc.
Pacjent to QNAP TS-453Be wersja oprogramowania: QTS 5.2.4.3079
Miałem ustawiony harmonogram wykonywania kopii migawkowych dla jedynego woluminu umieszczonego na dwóch dyskach w RAID1. Wszystko działało ok.
Problem pojawił się, kiedy żona za jednym zamachem dorzuciła do wora sporą ilość zdjęć i filmów z telefonu i kompa.
QNAP nie mógł ogarnąć snapshotów i odmontował w związku z tym dysk z danymi. Próbowałem usuwać snapshoty, ale ta operacja nie działa. Pokazuje się tylko, że niby je usuwa, ale od wielu dni bez zmian.
Pomyślałem, że problemem może być brak miejsca na operacje snapshotowe. W związku z tym dokupiłem dwa dyski tej samej pojemności, co posiadane wcześniej i rozszerzyłem pulę pamięci. I o ile teraz NAS ma już "zalecaną" ilość miejsca na snapszotowanie itd. to nadal nie umie usunąć tych snapshotów nieszczęsnych.
Boję się coś więcej dotykać, bo nie chcę stracić danych, które są na tym odmontowanym dysku. Jak to ogarnąć, żeby ocalić te dane.
Samego nasa mogę zaorać i postawić od nowa, tylko chcę najpierw mieć pewność, że dane z dysku będą bezpieczne.
W załączniku sytuacja bieżąca. Jest ktoś w stanie pomóc?
zwracam się do Was z prośbą o pomoc.
Pacjent to QNAP TS-453Be wersja oprogramowania: QTS 5.2.4.3079
Miałem ustawiony harmonogram wykonywania kopii migawkowych dla jedynego woluminu umieszczonego na dwóch dyskach w RAID1. Wszystko działało ok.
Problem pojawił się, kiedy żona za jednym zamachem dorzuciła do wora sporą ilość zdjęć i filmów z telefonu i kompa.
QNAP nie mógł ogarnąć snapshotów i odmontował w związku z tym dysk z danymi. Próbowałem usuwać snapshoty, ale ta operacja nie działa. Pokazuje się tylko, że niby je usuwa, ale od wielu dni bez zmian.
Pomyślałem, że problemem może być brak miejsca na operacje snapshotowe. W związku z tym dokupiłem dwa dyski tej samej pojemności, co posiadane wcześniej i rozszerzyłem pulę pamięci. I o ile teraz NAS ma już "zalecaną" ilość miejsca na snapszotowanie itd. to nadal nie umie usunąć tych snapshotów nieszczęsnych.
Boję się coś więcej dotykać, bo nie chcę stracić danych, które są na tym odmontowanym dysku. Jak to ogarnąć, żeby ocalić te dane.
Samego nasa mogę zaorać i postawić od nowa, tylko chcę najpierw mieć pewność, że dane z dysku będą bezpieczne.
W załączniku sytuacja bieżąca. Jest ktoś w stanie pomóc?