Z dyskami które kupiłeś może i faktycznie wyszedł niefart, takie same sytuacje występują też przy drugiej renomowanej marce Seagate. O tym fakcie też wyczytasz na tym forum. Jakieś dobre wyjście, rozwiązanie? Nie kupować nowalijek pojawiających się na rynku. Wyboru dokonać wtedy trzeba z modeli będących na rynku od dłuższego czasu.
Jeżeli faktycznie zależy Ci na bezawaryjnej pracy niech głównym kryterium wyboru będzie parametr
MTBF (średni czas bezawaryjnej pracy) który dla różnych serii i marek jest różny - od 500 czy 700 tyś godzin
(urządzenia stosunkowo tańsze) wzwyż, do 1200 tysięcy i więcej
(sprzęty do zastosowań profesjonalnych i w monitoringu). Decyduje też on o cenie urządzenia. Wiadomo że producent wylicza ten parametr na podstawie różnych parametrów i przeprowadzanych doświadczeń
(oj a znęcają się bardzo), bo nikt nie czeka 10 czy 20 lat obserwując pracę wybranych egzemplarzy, do przeprowadzanych testów.
Jeżeli chciałbyś też mieć nośniki wydajne aby zwiększyć szybkość operacji I/O też było by warto zwrócić na te parametry uwagę. Proponowane wcześniej prze zemnie rozwiązanie jest najlepsze pod tymi względami, biorąc pod uwagę nośniki standardowe - z talerzami. Od pewnego czasu ostro wkraczają w życie nośniki "elektroniczne" bez podzespołów mechanicznych, które za niedługo w miarę rozwoju technologii i postępu zdecydowanie wyprą standardowe magazyny danych.
I tutaj warto wspomnieć o jeszcze jednym istotnym parametrze, którym możemy kierować się przy wyborze dysku do serwera, którym jest zużycie energii podczas pracy. Wiadomo że dysk wydajniejszy nie będzie energooszczędny, w porównaniu do modeli o obniżonym poborze mocy. Z kolei te nie grzeszą wydajnością przeprowadzanych operacji I/O w porównaniu do tych pierwszych. Taki kompromis coś za coś... Pośrednim rozwiązaniem mogą być dyski z obiema technologiami mechanika i nowoczesne dyski elektroniczne SSD. W dziale
Aktualności ze świata i informacje prasowe można o pierwszych takich modelach poczytać.
Energooszczędność będzie miała decydujące znaczenie przy
nieprzerwanej pracy serwera i dysków. W przypadku gdy zdecydowałbyś się na wyłączanie serwera parametr ten może być pomijalny. Kwestię pozostawiam do Twojej oceny.
I tak biorąc te wszystkie kryteria pod uwagę oraz cenę modeli, ja chciałbym w swoim serwerze zastosować
(pomimo używania serwera w domu) modele Enterprise konkretnie
RE4, ale z tytułu ceny są nieosiągalne dla mnie :'(.
(Dyski te są mnie znane, w praktyce, od bardzo długiego czasu, wliczając serię poprzednią - RE3.)
Dlatego też musiałem zdecydować się na inne rozwiązanie. Wybór padł na serię Green. Z dwa lata
(lub trochę więcej) eksploatowałem dysk WD10EARS, teraz od około 3 kwartałów w serwerze radośnie szemra model o większej pojemności WD20EZRX. Po wymianie dysku na pojemniejszy odniosłem subiektywne odczucie, iż wydajność pracy nieznacznie lecz zauważalnie zmalała. System QTS eksploatuję ciągle ten sam v3.8.3 tak że nie powinna to być jego wina. Pamiętam jak kiedyś Silas Mariusz pytał mnie czy przed zakupem sprawdzałem listę kompatybilności
i wiem co odpowiedziałem. :cii: Powiem tak był to mój świadomy wybór spowodowany garbem doświadczeń, i być może ociupinką powiedzmy braku zaufania do
renomowanych specjalistów branży IT tworzących listę kompatybilności nośników, no i może troszkę ale tylko ociupinką ignorancji ... Nie mniej
nie należy tej listy ignorować. Zakupując dysk miałem pełną świadomość tego, że w razie niepowodzenia instalacji, czy awaryjnej pracy będę musiał kupić inny model, i poniosę odpowiedzialność materialną za ten czyn/fakt.
Tutaj trzeba przypomnieć, iż system QTS nie jest to jakiś tam linux jak każdy inny. Serwer NAS posiada system "dedykowany" do zastosowań profesjonalnych, specjalnie modyfikowany przez producenta. Całą konstrukcję możemy mianować jako "wbudowaną" Dla tego te listy kompatybilności
są takie istotne...
Odnośnie cichej pracy mogę zwrócić uwagę na jeden fakt, dysk potrzebuje stabilnego twardego podłoża by pracował dłuuugo bezawaryjnie i nie uśmiercały go wibracje od mechanizmów własnych, bądź ruchomych podzespołów zewnętrznych. I tak jeśli serwer ustawię na twardym gładkim podłożu będzie ono działało jak ekran dla dźwięku, który będzie się od niego bardzo dobrze odbijał i rozprzestrzeniał. Zabudować serwera nie możemy bo potrzebuje obiegu powietrza...
Chymmm
można ustawić go gdzieś "w kącie" albo wykombinować aby serwer pod stopkami miał twardo i stabilnie a pomiędzy już niekoniecznie ... jednocześnie dbając o prawidłowy opływ "świeżego" powietrza...
To tylko dywagacja z mojej strony. Mój NAS
nie hałasuje.
Trzeba jeszcze zauważyć jedną sprawę - jeśli zdecydujesz się na pracę przerywaną - nie ciągłą, ktoś może powiedzieć, iż parametr MTBF może być mniej znaczący, bo przecież dysk nie pracuje ciągle, nie koniecznie ta osoba musi mieć rację. Zostawiam to Twojej ocenie i polecam lekturę, jak to producenci dysków wyliczają MTBF i jakie czynniki mają wpływ na jego wielkość.