Mam budżet 17tys wiec mozna coś wybrać, chciałem to rozwiązać na qnapie bo mi go tak zachwalali, ale obawiam sie ze virtualizacja serwera bedzie złym pomysłem, jak zainstaluje jakiś antywirus to padnie cały nas
.
Obyś nie włączyl deduplikacji na systemie Windows bo nawet kilku Xeonów każdy za kilkanaście K PLN nie będą wyrabiać. Jeśli antywirus to rekomenduje SEP'a z centralnym zarządzaniem.
Powiedzmy sobie prawde nt. wirtualizacji:
Jeśli chcesz robic wirtualizacje masz do wyboru kilka rozwiązań (czyt. silników):
- OpenVZ (np. VPSy w OVH.pl) - najbardziej efektywny przy małych zadaniach, i najbardziej fajowaty i ograniczający przy dużych. Bardzo tani w dystrybucji.
(zresztą zainstaluj sobie Proxmox'a - jest to za free OS, do którego łączysz się po WWW, aby zarządzać. Windows na nim to jak gra pt. "Let's play abandoned retro games from 80's" - serio!)
- kolejne rozwiązanie, które rzekomo nazywają wirtualizacją jest Docker pod ideą LXC - nic bzdurnego nie słyszałem. Równie dobrze chroot'a mógłbym nazywać wirtualizacją. Docker ma służyć celom programistycznym przed wdrażaniem usług w zastosowania profesjonalne, gdzie spotykamy się z elastycznością i odseparowanym systemem
- następne rozwiązanie, to KVM, które jest używane w stacji wirtualnej QNAP'a i pomimo przygotowania przez programistów z Red Hata uzyskuje pozycję mid range - Windows działa świetnie o ile nie wpadniesz na idiotyczny pomysł używania akceleracji, albo zamiany tego w stajnie Hollywood do grafiki 3D, montażu filmów czy chociażby NMU - np. deduplikacji czy instalacji programów tj. SETI
KVM zalicza pod aplikacjami Windowsowymi spadek o jakies 20-35% mocy.
...
zostając więc dwa:
- VMware
- ...i Citrix
VMware jest powszechnie znany, nie wymaga specjalnej infrastruktury do pracy, radzi sobie całkiem przyzwoicie z emulacją Windowsa, ale uwaga.... legalnie nie ma nic wspólnego z elastycznością, wykonywaniem backupów i etc. - oferuje spadek mocy maszyny wirtualnej z zainstalowanym VMware tools na poziomie (przypuszczam 15-25% mocy). Do zarządzania centralnym wymaga odseparowanej maszyny na Windowsie. Od zupełnie niedawna oferuje Web UI na pojedynczej maszynie - zresztą, na którym działa nasze forum:
Citrix to najciekawsze i najdroższe na świecie rozwiązanie, które po za samą wirtualizacją maszyn oferuje tzw. XenApp/XenDesktop. Microsoft używał XenApp do prezentacji przez Web UI z pomocą technologii Ajax wprowadzanego w 2006 roku pakietu Offica 2007 - każdy użytkownik mógł połączyć się na czysty i odseparowany oraz ograniczony pulpit systemu Windows po WWW a aplikacja była emulowana na indywidualnie tworzonym tymczasowym koncie użytkownika - amazing shit! VMware przy nich to lata świetlne dalej. Oferowana wydajność oraz elastyczność przypuszczam sięga maksimum. Niestety, aby uruchomić Citrix'a nie wystarczy nam tylko jeden komputer i wiedza wyniesiona z tego forum.
Chętnie przyznam się, że mam z Torrentów pirackie obrazy i wspólnie z kimś zainwestuje w infrastrukture w celach naukowych:
Jednak wracając do tematu... O ile stację wirtualizacji chcesz używać do serwowania firmie lub sobie samemu usług w postaci dowolnych aplikacji, baz SQL i etc., gdzie moc obliczeniowa przy użyciu technologi tj. akceleracja sprzętowa encodowania obrazu wideo i grafika typu voodoo nie jest ważnym elementem, to QNAP jak najbardziej jest dla Ciebie. Jeśli ma być to coś więcej, ale nadal nie grafika, to VMware. Jeśli zamierzasz zakładać Hollywood to zostaje Ci Citrix i klastry połączone kartami sieciowymi fiber HBA.
FYI: Świetnie się sprawdza VS do serwowania Win2012R2, Exchange, jakiś drobnych usług i czegoś czego jeszcze nie uruchomiłem Office WebApps.