Witam,
NAS chodził baz zarzutu tydzień. Dziś, bez żadnej wyraźnej przyczyny wydał nagle z siebie kilka piknięć... potem zamilkł. NAS podłączony jest do listwy antyprzepięciowej tak jak inne urządzenia (nie zaobserwowałem żadnego przepięcia w tym czasie). Od uruchomienia obserwowałem parametry urządzenia i wszystko (temperatury i obciążenia) mieściły się w normach. Diody wskazują, że ciągle zaczął się restartować. Zapala się zielona od zasilania potem pomarańczowa, a następnie zielone od dysków, które ruszają na chwilkę (1-2 sekundy), ale potem parkują i cała operacja zaczyna się od nowa. Wyjęcie dysków nie pomogło. Nie można się dostać do NASa ani przez LAN (Qfinder), ani przez kabel USB (QuickAccess).
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem? Wydaje mi się, że objawy wskazują na uszkodzenie urządzenia, ale proszę o opinię kogoś kto może spotkał się z takim przypadkiem.
Z góry dziękuję za pomoc.
NAS chodził baz zarzutu tydzień. Dziś, bez żadnej wyraźnej przyczyny wydał nagle z siebie kilka piknięć... potem zamilkł. NAS podłączony jest do listwy antyprzepięciowej tak jak inne urządzenia (nie zaobserwowałem żadnego przepięcia w tym czasie). Od uruchomienia obserwowałem parametry urządzenia i wszystko (temperatury i obciążenia) mieściły się w normach. Diody wskazują, że ciągle zaczął się restartować. Zapala się zielona od zasilania potem pomarańczowa, a następnie zielone od dysków, które ruszają na chwilkę (1-2 sekundy), ale potem parkują i cała operacja zaczyna się od nowa. Wyjęcie dysków nie pomogło. Nie można się dostać do NASa ani przez LAN (Qfinder), ani przez kabel USB (QuickAccess).
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem? Wydaje mi się, że objawy wskazują na uszkodzenie urządzenia, ale proszę o opinię kogoś kto może spotkał się z takim przypadkiem.
Z góry dziękuję za pomoc.