- 16 Styczeń 2018
- 1 349
- 2
- 503
- 113
- 38
- QNAP
- TVS-h1288X
- Ethernet
- 10 GbE
Poruszę trudną i bolesną kwestię TV - i postawię tezę, że większość OLED-ów jest do dupy…
Kupując w styczniu 2019 nowy TV chciałem mieć taki, który nie przycina, nie pojawiają się na nim artefakty i kolory możliwe jak najbardziej zbliżone do tego, co chciał uzyskać reżyser. Jako, że filmy oglądam wspólnie z paczką znajomych „profesjonalnie” i podchodzimy do tematu profesjonalnie, to chciałem to co jest najlepsze. I zgodnie z opiniami w internecie, szczególnie na forum hdtvpolska, zamówiłem Panasonica FZ800 jako top naj i w ogóle magia - a że miałem wcześniej dwa Panasy, w tym słynna plazmę VT60 i byłem fanem marki, dodatkowo LCD po plazmie nie wchodził w ogóle w grę, to go po prostu chciałem.
TV zamówiłem do RTV Euro Agd (lubię ten sklep), żeby go po prostu odebrać. Znajomi powiedzieli - chodź, odpalimy przetestujemy, w końcu to OLED, może martwe piksele, cokolwiek. Odpalamy, zapinamy Egreat A10 i zaczynam od BR2049. Szok. TV na trybie kinowym i po konfiguracji po prostu przycina (klatkuje) w niektórych scenach i pojawiają się artefakty. Kolejny film - MadMax Fury Road. Początek filmu, Max wybiega z tunelu i wskakuje na linę - cyk, TV się zgubił. Nagła zmiana planu i się rozsypał, jak domek z kart. Jak wskoczył na linę i się szamotał część kurtki po jednej stronie ekranu, a Max po drugiej. Mission Impossible 6, końcowe sceny z helikopterem i liną, jak Hunt się na niąwspina - lina po prostu drżała, znikała, no cuda. - WTF?? Jako, że w sklepie nas znają, postawiliśmy kolejny TV, który kupił niedawno znajomy LCD(LED) Sony F9005. Odpalamy te same filmy na tamtym TV i nic. Po prostu działa, płynnie, tak samo jak u niego w domu.
Mocno zaskoczeni - pojechaliśmy do domu, każdy zrobił listę TV jakie mamy do przetestowania i pojechaliśmy do Europy Centralnej, jako że tam był największy wybór. Początkowo, obsługa potraktowała nas jak intruzów i nie byli chętni do testów bo „to są najlepsze TV i na pewno działają”. Z tego co pamiętam, na warsztat wzięliśmy min:
Panas FZ800
LG C8
Sony AF8 i A1
Samsun Qled (wysoki model, nie pamiętam dokładnie jaki)
Philips 803
W sklepie spędziliśmy na prawdę sporo czasu. Po początkowej niechęci obsługi, okazało się - że zrobiliśmy im darmowe szkolenie, a teksty w stylu - przecież wszystko działa się skończyły. Obsługa niedowierzała, jak to możliwe, że TV po 10-14 tyś, nie potrafią poprawnie wyświetlić filmu. Dla wszystkich zaskoczeniem był - TV po którym raczej nie spodziewał się zbyt wiele - Phiilips 65OLED803. On, jako jedyny potrafi płynni i bez artefaktów odtworzyć film o dużym bitrate. Cała reszta OLEDów się mocno wyłożyła, a Qled miał dramatyczne kolory. Wierzcie lub nie, w ten dzień, w tym sklepie cała obsług z wyjątkiem JEDNEGO ochroniarza stała przy nas i się szkolili. Tak na prawdę uczyli - na co zwracać uwagę przy wyborze TV. Początkowi jełopi okazali się konkretnymi klientami, którzy wiedzieli dokładnie po co przyszli. Oczywiście, TV kupiłem, ale po kilku godzinach spędzonych w sklepie, okazało się, że nie mają na stanie 65" - i pojechaliśmy do Krakowa, gdzie akurat mieli taki na stanie. Skoro przyjechałem busem, to chciałem to wykorzystać ;]
Jeżeli chcesz kupić TV, to musisz się dobrze zastanowić do czego go chcesz. Do Netflixa, praktycznie każdy będzie dobry. Ale, jeżeli masz wymagania co do tego, żeby była JAKOŚĆ a nie jakoś - przygotuj sobie materiał, odtwarzacz i wybierz kilka TV i przetestuj, na kilku referencyjnych scenach - gdzie wykładają się TV. W końcu telewizora nie kupuje się co rok czy dwa lata - z reguły już długo stoi, dopóki coś mu się nie stanie. W takim wypadku warto świadomie podjąć decyzję co i jak.
BTW. Ambilight - robi robotę. Poważne.
To kontynuacja ostatniego wpisu - jak oglądać filmy. Za niedługo dorzucę kolejny wpis, oczywiście subiektywna opinia - jak słuchać filmy
Kupując w styczniu 2019 nowy TV chciałem mieć taki, który nie przycina, nie pojawiają się na nim artefakty i kolory możliwe jak najbardziej zbliżone do tego, co chciał uzyskać reżyser. Jako, że filmy oglądam wspólnie z paczką znajomych „profesjonalnie” i podchodzimy do tematu profesjonalnie, to chciałem to co jest najlepsze. I zgodnie z opiniami w internecie, szczególnie na forum hdtvpolska, zamówiłem Panasonica FZ800 jako top naj i w ogóle magia - a że miałem wcześniej dwa Panasy, w tym słynna plazmę VT60 i byłem fanem marki, dodatkowo LCD po plazmie nie wchodził w ogóle w grę, to go po prostu chciałem.
TV zamówiłem do RTV Euro Agd (lubię ten sklep), żeby go po prostu odebrać. Znajomi powiedzieli - chodź, odpalimy przetestujemy, w końcu to OLED, może martwe piksele, cokolwiek. Odpalamy, zapinamy Egreat A10 i zaczynam od BR2049. Szok. TV na trybie kinowym i po konfiguracji po prostu przycina (klatkuje) w niektórych scenach i pojawiają się artefakty. Kolejny film - MadMax Fury Road. Początek filmu, Max wybiega z tunelu i wskakuje na linę - cyk, TV się zgubił. Nagła zmiana planu i się rozsypał, jak domek z kart. Jak wskoczył na linę i się szamotał część kurtki po jednej stronie ekranu, a Max po drugiej. Mission Impossible 6, końcowe sceny z helikopterem i liną, jak Hunt się na niąwspina - lina po prostu drżała, znikała, no cuda. - WTF?? Jako, że w sklepie nas znają, postawiliśmy kolejny TV, który kupił niedawno znajomy LCD(LED) Sony F9005. Odpalamy te same filmy na tamtym TV i nic. Po prostu działa, płynnie, tak samo jak u niego w domu.
Mocno zaskoczeni - pojechaliśmy do domu, każdy zrobił listę TV jakie mamy do przetestowania i pojechaliśmy do Europy Centralnej, jako że tam był największy wybór. Początkowo, obsługa potraktowała nas jak intruzów i nie byli chętni do testów bo „to są najlepsze TV i na pewno działają”. Z tego co pamiętam, na warsztat wzięliśmy min:
Panas FZ800
LG C8
Sony AF8 i A1
Samsun Qled (wysoki model, nie pamiętam dokładnie jaki)
Philips 803
W sklepie spędziliśmy na prawdę sporo czasu. Po początkowej niechęci obsługi, okazało się - że zrobiliśmy im darmowe szkolenie, a teksty w stylu - przecież wszystko działa się skończyły. Obsługa niedowierzała, jak to możliwe, że TV po 10-14 tyś, nie potrafią poprawnie wyświetlić filmu. Dla wszystkich zaskoczeniem był - TV po którym raczej nie spodziewał się zbyt wiele - Phiilips 65OLED803. On, jako jedyny potrafi płynni i bez artefaktów odtworzyć film o dużym bitrate. Cała reszta OLEDów się mocno wyłożyła, a Qled miał dramatyczne kolory. Wierzcie lub nie, w ten dzień, w tym sklepie cała obsług z wyjątkiem JEDNEGO ochroniarza stała przy nas i się szkolili. Tak na prawdę uczyli - na co zwracać uwagę przy wyborze TV. Początkowi jełopi okazali się konkretnymi klientami, którzy wiedzieli dokładnie po co przyszli. Oczywiście, TV kupiłem, ale po kilku godzinach spędzonych w sklepie, okazało się, że nie mają na stanie 65" - i pojechaliśmy do Krakowa, gdzie akurat mieli taki na stanie. Skoro przyjechałem busem, to chciałem to wykorzystać ;]
Jeżeli chcesz kupić TV, to musisz się dobrze zastanowić do czego go chcesz. Do Netflixa, praktycznie każdy będzie dobry. Ale, jeżeli masz wymagania co do tego, żeby była JAKOŚĆ a nie jakoś - przygotuj sobie materiał, odtwarzacz i wybierz kilka TV i przetestuj, na kilku referencyjnych scenach - gdzie wykładają się TV. W końcu telewizora nie kupuje się co rok czy dwa lata - z reguły już długo stoi, dopóki coś mu się nie stanie. W takim wypadku warto świadomie podjąć decyzję co i jak.
BTW. Ambilight - robi robotę. Poważne.
To kontynuacja ostatniego wpisu - jak oglądać filmy. Za niedługo dorzucę kolejny wpis, oczywiście subiektywna opinia - jak słuchać filmy