Zastanawia mnie bezpieczeństwo backupu poprzez mapowanie dysku sieciowego znajdującego się na QNAP w Windows Server.
Do tej pory, backup robiłem poprzez FTP, uważam to za bezpieczny sposób, w WS backup spakowany w archiwum, potem otwieranie sesji FTP wysyłka na QNAP, ransomware ma tutaj małe szanse, ale niestety trwa to długo a danych do backupu coraz więcej.
Używam Cobiana do wysyłki backupów (NetBak Replicator jakoś mi nie podszedł). Zastanawiam się na ile mniej bezpieczne jest własnie rozwiązanie z podmontowanymi folderami (SMB), oczywiście w QNAP jest stworzony osoby użytkownik do backupu, ale żeby był w stanie robić kopie i stare usuwać i tak musze dać mu na dany folder uprawnienia odczyt/zapis
Jak ransomware dostanie się na Windows Server, nie zaszyfruje mi też danych w tych podmontowanych dyskach? Jak się zabezpieczyć i jak wy to robicie.
Z góry dziękuje za informacje
Do tej pory, backup robiłem poprzez FTP, uważam to za bezpieczny sposób, w WS backup spakowany w archiwum, potem otwieranie sesji FTP wysyłka na QNAP, ransomware ma tutaj małe szanse, ale niestety trwa to długo a danych do backupu coraz więcej.
Używam Cobiana do wysyłki backupów (NetBak Replicator jakoś mi nie podszedł). Zastanawiam się na ile mniej bezpieczne jest własnie rozwiązanie z podmontowanymi folderami (SMB), oczywiście w QNAP jest stworzony osoby użytkownik do backupu, ale żeby był w stanie robić kopie i stare usuwać i tak musze dać mu na dany folder uprawnienia odczyt/zapis
Jak ransomware dostanie się na Windows Server, nie zaszyfruje mi też danych w tych podmontowanych dyskach? Jak się zabezpieczyć i jak wy to robicie.
Z góry dziękuje za informacje