uuu widzę administracja czkawki dostała na cierpkie słowa prawdy... musiałem trafić w czuły punkt, którego nie da się merytorycznie wybronić - szczególnie, że klient wyżej to potwierdza - rolą klakierów na tym forum jest toczyć pianę na takich jak ja dlatego nic tu po mnie - nie będę z ideologią polemizował - odpowiem tylko na pytania i już mnie tu nie ma...
Znaczy jak pracuje jeden, jak dwa pracują. Jeden to kopia drugiego. To źle?
zadaj sobie pytanie... A co mi to daje?
otóż niewiele bo:
-przypadkowe usunięcie lub nadpisanie pliku JPG kasuje go na obu dyskach - wiec nie masz kopii
-w przypadku nowo zakupionych dysków koszt przechowywania 1gb danych zostaje tylko podwojony bo szansa na to że nowy dysk padnie niedługo po zakupie jest niska
-wszystkie uszkodzenia logiczne są przenoszone na 2 dysk
-tylko w przypadku uszkodzeń mechanicznych twoje dane na 2 dysku będą OK - przy czyn czynniki wywołujące te uszkodzenia często działają na oba dyski równocześnie np. ogień, woda, wilgoć, silny magnes neodymowy, upadek/wstrząs...
PS1. W Australii nie ma kolejek do lekarzy.
PS2. Wciąż mam sentyment i szacunek do maluchów, aktualnie nie posiadam samochodu - w Sydney jest świetna komunikacja miejska - pozdrawiam ciepło