Dzień dobry.
Mam do Was specjalistów i dużo bardziej doświadczonych posiadaczy NASów takie, chyba nietypowe pytanie.
Planuję zabezpieczyć mojego QNAPa przed kurzem. Nie mam możliwości wynieść go gdzieś w bezpiecznie, suche i chłodne miejsce, a w domu mam dywany i małe dzieci, które ciągle biegają. Kurzu się nie uniknie, choćby nie wiem jak często sprzątał. Komputer średnio raz na rok przedmuchuję sprężarką, bo jednak troszkę się zbiera.
Myślałem, żeby zamknąć szczelnie mojego NASa razem z UPSem (UPS APC 700VA) w pustym biurku, stawiając go na płycie, pod którą byłaby warstwa pianki z karimaty w celu przynajmniej jakiegoś wytłumienia drgań. Dodatkowo żona może nie miałaby tylu uwag, że coś jej mryga w nocy albo co jakiś czas pika. Tylko mam wątpliwości...
Co do temperatury. Przestrzeń niewielka bo raptem niecałe 100 l (0,1 m3), dwa urządzenia, które jak by nie było ciepło wydzielają. Termomentr z sondą na pewno bym zamontował.
Klimatyzatora jednak nie planuję tam zakładać, jeśli już to jakieś może wiatraczki dodatkowe podłączone do zdemontowanego zasilacza komputerowego, chociaż tego wolałbym uniknąć, bo to kolejne urządznie grzejące, może w zamian jakiś rozdzielacz USB do NASa podpiąć i wiatraczki zasilane z USB zamontować, tylko czy wtedy QNAP poprawnie skomunikuje się z UPSem i czy port USB to pociągnie. A może nic nie potrzeba i to będzie miało szansę działać długo i bezproblemowo?
Czy ktoś robił coś równie karkołomnego i ma jakieś uwagi? A może to całkowita głupota? A może macie jakieś inne pomysły jak taki problem rozwiązać?
Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi.
Wersja oprogramowania Firmware: 4.4.2 Build 1270, 2020-04-10
Model serwera: QNAP TS-328
Mam do Was specjalistów i dużo bardziej doświadczonych posiadaczy NASów takie, chyba nietypowe pytanie.
Planuję zabezpieczyć mojego QNAPa przed kurzem. Nie mam możliwości wynieść go gdzieś w bezpiecznie, suche i chłodne miejsce, a w domu mam dywany i małe dzieci, które ciągle biegają. Kurzu się nie uniknie, choćby nie wiem jak często sprzątał. Komputer średnio raz na rok przedmuchuję sprężarką, bo jednak troszkę się zbiera.
Myślałem, żeby zamknąć szczelnie mojego NASa razem z UPSem (UPS APC 700VA) w pustym biurku, stawiając go na płycie, pod którą byłaby warstwa pianki z karimaty w celu przynajmniej jakiegoś wytłumienia drgań. Dodatkowo żona może nie miałaby tylu uwag, że coś jej mryga w nocy albo co jakiś czas pika. Tylko mam wątpliwości...
Co do temperatury. Przestrzeń niewielka bo raptem niecałe 100 l (0,1 m3), dwa urządzenia, które jak by nie było ciepło wydzielają. Termomentr z sondą na pewno bym zamontował.
Klimatyzatora jednak nie planuję tam zakładać, jeśli już to jakieś może wiatraczki dodatkowe podłączone do zdemontowanego zasilacza komputerowego, chociaż tego wolałbym uniknąć, bo to kolejne urządznie grzejące, może w zamian jakiś rozdzielacz USB do NASa podpiąć i wiatraczki zasilane z USB zamontować, tylko czy wtedy QNAP poprawnie skomunikuje się z UPSem i czy port USB to pociągnie. A może nic nie potrzeba i to będzie miało szansę działać długo i bezproblemowo?
Czy ktoś robił coś równie karkołomnego i ma jakieś uwagi? A może to całkowita głupota? A może macie jakieś inne pomysły jak taki problem rozwiązać?
Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi.
Wersja oprogramowania Firmware: 4.4.2 Build 1270, 2020-04-10
Model serwera: QNAP TS-328