Wstęp
Jako fanatyczny użytkownik S, lecz nie negujący rozwiązań konkurencji z wielką chęcią przyjąłem propozycję bezpośredniego porównania możliwościS i QNAP, zarówno od strony sprzętowej jak i systemów je obsługujących. Dla QNAP będzie to QTS w najnowszej wersji rozwojowej 4.2.0 RC4 z dnia 19.09.2015 r.
Chciałbym skupić się na różnicach oraz podobieństwach systemów zarządzających NAS’ami, testach funkcji domowych, tzn. takich, jakie można wykorzystać w codziennym użytkowaniu. Nie będę robił bezpośrednich testów porównawczych bo nie mam z czym godnie porównać QNAP’a. Mój opis będzie się opierał na wrażeniach zwykłego użytkownika oderwanego od S i próbującego pokochać konkurencyjne rozwiązanie. Nie będzie hejtu, typowego nienawidzenia wszystkiego co nie jest ze stajni S. Przecież nie o to chodzi. Lubię taki sprzęt, lubię poznawać jego możliwości, samemu odkrywać zakamarki oprogramowania a nie tylko czytać o nim na monitorze.
Porównam użyteczność DSM 4.2 z mojego niezniszczalnego DS409+ oraz DSM 5.0 z *********, które zainstalowałem na VirtualBox. Z góry przepraszam, ale o większości zaimplementowanych rozwiązań profesjonalnych QNAP’a tylko wspomnę, ponieważ nie mam możliwości ich przetestowania w warunkach domowych. Jak również ilość 4 dysków w tym modelu nie pozwoli na włączenie paru funkcji przeznaczonych dla grup o większej ilości, np. pule dysków, lub spare. Konfiguracja będzie się opierać na standardowym RAID 5 zbudowanym z 4 dysków Seagate 1TB ST3100528AS. Komputer wykorzystany do testowania nie grzeszy nowością. Pominę dokładną specyfikację, wspomnę ogólnie, że posiada cztero-rdzeniowy procesor 3,2 GHz, szybkie 8GB RAM, nowoczesny dysk talerzowy. O jednym szczególe muszę wspomnieć: o profesjonalnej desktopowej karcie sieciowej: Intel Gigabit PRO/1000 CT PCI-E.
Sprzęt
Miałem możliwość testowania mocnego modelu biznesowego NAS: QNAP TS-453 Pro z powiększoną pamięcią RAM do 8GB. Moc tego potworka wydajnościowego pozwala na bezproblemowe emulowanie systemów Windows i Linuks w przeznaczonej do tego aplikacji Virtualization Station o czym później. Procesor Intel Celeron J1900 daje potężnego kopa całemu systemowi. Dodatkowo NAS wyposażony jest w port HDMI, dzięki któremu po podłączeniu bezpośrednio do ekranu TV/monitora można wyświetlać transkodowane w locie filmy HD wraz z napisami, a nawet wyświetlać ekran wirtualnego systemu. Tak, klawiaturę i myszkę podłączamy do NAS’a i można pracować jak na zwykłym komputerze. O takiej konfiguracji sprzętowej u S można na razie pomarzyć. Tutaj w segmencie SOHO dostajemy potężny NAS z cztero-rdzeniowym procesorem Intela klasy Celeron. U S nadal króluje Atom, hmmm…
Wykonanie
Obudowa TS-453 Pro wykonana jest moim zdaniem perfekcyjnie, cała metalowa z plastikowym frontem, bardzo dobrze spasowana. Profesjonalizm w każdym calu, nic nie trzeszczy, nie brzęczy przy stukaniu w obudowę. Wiatraczki widoczne na zdjęciu są bezgłośne, zarówno 92 mm główny jak i ten od zasilacza. Kwestie estetyczne są indywidualne, moim zdaniem front jest ładny, wpisuje się w konwencję surowości serwerów, a postawiony w salonie jako sieciowy odtwarzacz multimediów współgra z innym nowoczesnym sprzętem.
Wspomnę tu niesławne holdery dysków w S DS1513+. Ich brzęczenie doprowadzało mnie do szału. Wielokrotnie je poprawiałem ale nic to nie pomagało. Zawsze po kilku dniach brzęczenie wracało. Wiem, że łatwość montażu to jedno ale te plastikowe szufladki Synka są niedopracowane. W QNAP’ie holdery na dyski są metalowe z solidną plastikową rączką posiadającą zatrzask oraz zamek na kluczyk. Dyski przykręca się śrubkami, solidnie i profesjonalnie.
Wyświetlacz
Muszę przyznać, że tym mnie QNAP ujął – rewelacyjną funkcjonalnością takiego “dodatku do obudowy”. Po wyjęciu sprzętu z pudełka można jeszcze przed podłączeniem do sieci Ethernet skonfigurować parametry każdej karty sieciowej. Wciskając SELECT przełączamy się między kilkoma ekranami informacyjnymi, a przytrzymując ENTER przez 3 sekundy na ekranie z nazwą NAS’a i numerem wersji QTS wchodzimy do menu konfiguracyjnego. W nim możemy dowiedzieć się o:
QTS
Z S związałem się w lutym 2009 roku. Zaczynałem od wersji DSM 2.3przypominającego trochę interfejs zaawansowanych routerów. Pamiętam zachwyt nad wprowadzeniem wersji 3.x, rozwinięciem pomysłów w 4.x oraz totalne zdziwienie w wersji 5.x. Do czego zmierzam? Dla mnie pierwsze uruchomienie systemu QTS QNAP’a było jakby powrotem do przeszłości. QNAP usilnie trzyma się technologii Ajax, chyba trochę już przestarzałej w dzisiejszych czasach. A było jeszcze straszniej, to już na prawdę przypomina DSM z serii 2.x, sami zobaczcie.
Obsługa obecnej wersji QTS to już inna bajka, jest nowocześnie i wygodnie. Kwestia przyzwyczajenia do lewego panelu. W zasadzie nie ma żadnych trudności w znalezieniu odpowiedniej funkcji, wszystko jest ułożone logicznie, zgodnie z zasadami sztuki. Każdy, kto choć raz do czynienia z DSM S bez trudu znajdzie w QTS odpowiednie opcje.
Z ciekawości sprawdziłem, czy w QTS działa pomocna dla mnie opcja uruchamiania aplikacji w nowej karcie przeglądarki po przytrzymaniu na klawiaturze klawisza [Ctrl] i kliknięciu lewym guzikiem myszki na ikonie. Cóż, nie działa nawet tam, gdzie teoretycznie powinno, np. na ikonie File Station. Szkoda, bo jestem do takiego drobiazgu przyzwyczajony.
Jest też duży minus, niestety interfejs jest przetłumaczony niechlujnie. Ilość literówek wręcz odrzuca, kilkanaście zwrotów jest nieprzetłumaczonych lub odmiana wyrazów jest błędna. Wiem, że adminowi jest wszystko jedno, ustawia opcje i zapomina, jednak znajdą się osoby, które zarzucą QNAP’owi brak profesjonalizmu. S wykonało tę część pracy zdecydowanie lepiej. To samo dotyczy pomocy zawartej w QTS. Z jednej strony opisuje ona wszystkie elementy ustawień, z drugiej znowu błędy występują nagminnie. Cały polski tekst QTS’a wraz z pomocą powinien trafić do profesjonalnej korekty.
Przeczytałem w internecie, że QNAP jest zwrócony bardziej do klientów biznesowych, a S do klientów indywidualnych. Cóż, jest w tym chyba trochę prawdy. Znalazłem w QTS nawet opcję, która “jednym ptaszkiem” wyłącza wszystkie aplikacje multimedialne (Stacja Fotograficzna, Stacja Muzyczna, Video Station, Download Station, DJ Station, Surveillance Station, Digital TV Station, iTunes, DLNA) i pozostawia czyste pole do popisu dla adminów IT. W jakimś celu ta funkcja powstała.
Oto kilka ciekawostek oraz różnic w stosunku do DSM jakie znalazłem w QTS:
W tej aplikacji konfiguruje się wszystko co jest związane z dyskami twardymi i wolumenami, zarówno na naszym NAS’ie jak i jako zdalne inicjatory iSCSI. Ciekawą opcją są pule pamięci. Jeśli posiadamy NAS z większą ilością dysków możemy pogrupować je indywidualnie w osobne RAID’y. Przy ośmio-dyskowym urządzeniu możliwa jest taka przykładowa konfiguracja:
O co chodzi i jak to wyglądało w moim przypadku? Z czterech dysków utworzyłem pulę, od razu mogłem zarezerwować do 20% jej pojemności (zielony pasek na obrazku powyżej) na migawki. W stworzonej puli utworzyłem macierz RAID 5. Ma ona pojemność pomniejszoną o zarezerwowane miejsce, ale mam aktywną ochronę moich danych na wolumenie. W zarządzaniu migawkami mogę ustawić harmonogram i czas ich wykonywania oraz ilość przetrzymywanych wersji. To samo dotyczy migawek LUN. Nawet w domowej sieci warto stworzyć na serwerze udziały iSCSI jako dyski na dane osobiste użytkowników. I teraz włączamy harmonogram migawek oraz wersjonowanie udziałów LUN… Rozumiecie o co mi chodzi? Przy takiej konfiguracji otwierają sie nowe możliwości ochrony danych nawet w prostej sieci domowej.
Opisaną wyżej funkcjonalność włączyć możemy na każdym modelu wyposażonym w procesor Intela.
Kopia Zapasowa Dysków Zewnętrznych
Bardzo podoba mi się funkcja kopii zapasowej dysków zewnętrznych podłączanych do przedniego portu USB 3.0. Po podłączeniu urządzenia możemy zdefiniować w Menadżerze Kopii np. całościową kopię do folderu na NAS’ie. Kolejne podłączenie tego samego urządzenia doda już tylko nowe lub zmienione pliki. Opcji jest kilka, łącznie ze zdefiniowaniem konkretnego katalogu z pendrive’a, działaniem automatycznym lub na żądanie.
Jednocześnie można ustawić tryb kopiowania przednim przyciskiem jako tzw. Inteligentny Import. Działa to w ten sposób, że z podłączonego urządzenia (pamięć USB, aparat fotograficzny) kopiowane są przyrostowo wszystkie zdjęcia i filmy do specjalnego folderu na NAS – SmartImport.
Różne testy
Szybkość kopiowania w środowisku Windows
Dla zapisu prędkość wykorzystuje pełną przepustowość łącza 1Gb, dla pobierania wynik jest trochę zaniżony niezależnie od ustawień Samby. Zastanawia mnie skąd taka rozbieżność wyników. W modelach S z procesorem Intela uzyskiwałem równe prędkości dla zapisu i odczytu, tj. właśnie ok. 116 MB/s.
Prędkości są identyczne dla innych aplikacji oraz dysków zamontowanych po iSCSI.
Obciążenie procesora
Podczas tworzenia kopii zapasowej partycji z systemem Windows 7 za pomocą standardowego narzędzia Kopia zapasowa/przywracanie: ok. 5,5% CPU
Odtwarzanie filmu Full HD, 1920×1080, BluRay Remux, 30,2 Mb/s, AVC, DTS 7.1 w aplikacji Kodi 15.1 przez HDMI: 2,6% kodi + 0,3% pulseaudio
Klasyczne Atto:
… oraz Crystal Disk Mark:
Zapytanie bazy MariaDB
Na podstawie tego wątku wykonałem proste zapytanie SQL w phpMyAdmin. Użyte komponenty:
App Center
Ilość aplikacji zadowoli każdego. Od razu widać inne podejście QNAP do dystrybucji dodatków: wygląda na to, że są zgłaszane firmie a ta umieszcza je w głównym repozytorium. App Center zawiera wszystkie popularne aplikacje 3rd-party.
Download Station
DS QNAP’a nie przenosi ściągniętych w 100% zadań do innego folderu, niż tam gdzie się je załadowało (domyślnie Downloads). Trzeba czekać na pełne udostępnienie co jest głupie bo w DSM synka jest to od dawna. Już tłumaczę o co chodzi. Na prywatnych trackerach ważne jest ratio wysyłania, nie można kończyć zadania zaraz po ściągnięciu (tzw. hit and run) tylko trzeba coś wysłać ludziom, przeważnie minimum 100% zawartości torrenta. Po to przecież jest NAS żeby udostępniać. Na Synku działa to w ten sposób, że po ściągnięciu torka całość kopiuje się do np. home i tu można sobie robić z tym co się chce, zmieniać nazwę, tagi w plikach muzycznych, itp. a w tle z tempa Download Station nie zmieniony torrent dalej leci dla ludzi. Wiadomo, że jak się coś zmieni/przeniesie z udostępnianego w torrencie katalogu to nie będzie się zgadzał hash i całe udostępnianie jest błędne. No to teraz dla odmiany sytuacja z Download Station QTS. Ściąga coś do końca i żeby przeniósł do home trzeba czekać do tych ustawionych 100% na wysłaniu lub definitywnie zakończyć ściąganie co mija się z celem, bo jest mało wysłane. A jak się skończy samemu to i tak się nie przeniesie. Są limity szybkości, jest harmonogram pobierania, ale brak funkcji monitoringu katalogu do którego wrzuca się plik torrent aby aplikacja sama rozpoczęła jego pobieranie.
Wiem że jest paczka rTorrent lub Transmission, ale na Synku jakoś dało się to zrobić jak należy, poza tym ja nie chcę mieć dwóch aplikacji, jednej do torków a drugiej do pobierania http/ftp.
Photo Station
Słabe niestety, wolno robi miniatury i przygotowuje album do oglądania. Przede wszystkim ma nielogiczny interfejs. Nie tworzy albumów tam gdzie chcę. Nie mogę dokonywać zmian ukryte/widoczne/udostępnione tak jak jest w Photo Station na Synku. Tu domyślnym widokiem jest jakaś ściana zdjęć, nie chcę domyślnego udostępniania wszystkiego, chcę żeby było tak jak jest w PS z DSM Synka: tworzę katalog, nadaję nazwę, wrzucam pliki, nadaję uprawnienia, ustawiam widoczność dla użytkowników. Chciałbym, aby można było przeglądać katalogami, a nie ścianą.
Co najgorsze, pomimo wielu prób nie potrafię zapanować nad chaosem w tej aplikacji. Ale jedną zasadę zrozumiałem: to co jest w folderze Multimedia jest udostępniane dla wszystkich, to co w home jest prywatne. Wiem, to są szczegóły, ale na dłuższą metę liczy się właśnie taka wygoda.
File Station
W pełni funkcjonalna aplikacja dostępu do plików przez przeglądarkę. Pozwala udostępnić link do danego katalogu w postaci zgrabnego eksploratora osobom nie mającym konta na naszym NAS’ie. Posiada możliwość mapowania zasobów poprzez:
Z zasady nie korzystam z rozwiązań chmurowych, dlatego nie włączę tej funkcji. Z obowiązku oczywiście wspomnę o istnieniu chmury QNAP’a. Aplikacja jest zrozumiała i łatwa w konfiguracji. Niedoświadczonego użytkownika prowadzi za rękę, aby bez problemów mógł udostępnić wybrane zasoby znajomym jak i samemu mieć do nich dostęp z każdego miejsca na świecie. Wszystko sprowadza się do założenia konta w usłudze myQNAPcloud i wpisaniu parametrów. Otrzymujemy dostęp z każdego nowoczesnego urządzenia.
Music Station
Na temat sposobów słuchania muzyki w dzisiejszych czasach można napisać kilka artykułów. Najczęściej dziś sprowadza się to do cyfrowego źródła dźwięku słabej jakości i renderowania go na urządzeniu w sieci. To nie moja bajka. Zaznaczę, że to jest tylko moje zdanie i nie mam zastrzeżeń do funkcjonalności aplikacji Music Station, Słuchanie muzyki sprawia mi dużo radości kiedy jest w najwyższej jakości. Nie po to kupowałem wysokiej klasy kartę dźwiękową i referencyjne słuchawki studyjne aby ograniczać sobie pasmo lub dekodować do stratnego formatu mp3. Mam inne wymagania. Mój zbiór plików muzycznych w formacie FLAC trzymam na NAS’ie. Kataloguję je wg uporządkowanych nazw folderów a nie gatunku, wykonawcy, czy utworów. Gubię się w takich nowoczesnych odtwarzaczach a już brak obsługi plików obrazów płyt i podziałów CUE definitywnie skreśla go dla mnie. Koniec prywaty. Po prostu nie używam takich aplikacji a NAS jest dla mnie miejscem składowania obrazów płyt.
HybridDesk Station
Szok! Nie umiem opisać swojego zaskoczenia, spotęgowanego faktem iż wcześniej nie korzystałem z tego rodzaju aplikacji. Dlatego pierwsze uruchomienie było dla mnie takie emocjonujące. Czym jest HD Station? To portal dzięki któremu możemy zainstalować różne aplikacje działające na NAS’ie podłączonym do telewizora przez port HDMI.
Wszechstronność tej aplikacji polega nie tylko na odtwarzaniu multimediów takich muzyka, zdjęcia oraz filmy ale pozwala ona również na zmianę naszego NAS’a w pełnoprawny komputer salonowy. Po podłączeniu klawiatury i myszki na USB wygodnie sterujemy wszystkim na ekranie. Istnieje również aplikacja na telefony –Qremote pozwalająca obsługiwać wszystko na ekranie telewizora. W HD Station można zainstalować min.: Chrome, Firefox, LibreOffice, Plex, YouTube, Clementine, DeaDBeeF, Facebook, Skype, Spotify, TuneInRadio. Jest też skrót do zarządzania lokalnym QTS, Music Station, Video Station, Photo Station, Surveillance Station. Ale największą atrakcją jest chyba Kodi następca sławnego XBMC. Nie sposób opisać wszystkich możliwości tego kombajnu Media Center, samych wtyczek jest ponad 2000. Płynnie odtwarza filmy z napisami, również .txt i transkodowanie w locie do niczego nie było mi potrzebne. Muzykę możemy ułożyć wg plików i katalogów (nareszcie!). Zdjęcia pokażemy z atrakcyjnymi, powolnymi najazdami. Zastosowań jest multum, ale wszystko jest bardzo proste w obsłudze – potwierdzam to osobiście, ja, który irytuję się najmniejszymi niedoskonałościami w interfejsie takich aplikacji.
Virtualization Station
Piątka z plusem! Zakochałem się w tej aplikacji. Dzięki niej poznaję zakamarki Windowsa 10 na domowym NAS’ie i to wszystko w przeglądarce z dowolnego miejsca na świecie! Takiego rozwiązania S może pozazdrościć.
Świetny pomysł na funkcjonalność wirtualnych switchy, dzięki którym możemy dowolnie konfigurować sieć naszych maszyn. Mogą one być połączone z zasobami NAS’a, być w osobnej sieci lub połączone bezpośrednio z internetem.
Można tworzyć migawki systemu żeby powrócić do poprzedniej konfiguracji.
Wspomnę tylko o jednym mankamencie: niestety VS nie ma nawet podstawowej akceleracji graficznej znanej np. z VirtualBOX’a, zarówno w maszynach windowsowych jak i linuksowych, powoduje to duże lagi. Można się do tego przyzwyczaić. Wyższe modele QNAP’a z procesorami AMD posiadają już akcelerację. Innym, wydajniejszym rozwiązaniem jest łączenie się do maszyn wirtualnych za pomocą VNC, Microsoft Remote Desktop, albo TeamViewer po jego zainstalowaniu. Wtedy znacząco wzrasta wygoda użytkowania. Przypomnę, że aby używać Microsoftowego RDC wirtualizowana maszyna musi być w wersji co najmniej Pro.
Kopia zapasowa Gmail
Kolejna fantastyczna aplikacja za pomocą której zrobimy pełną kopię zapasową wszystkich maili z kont Gmaila. Konfiguracja nie jest trudna, prowadzi za rękę i wymaga tylko przeklejenia kodu autoryzacji, który dostajemy w informacji od Googla przy połączeniu się prawidłowym hasłem. Możemy skonfigurować kilka kont oraz do każdego z nich harmonogram kopii zapasowej. Lokalny katalog proponuję skierować do folderu home użytkownika, aby nikt nam nie podglądał zawartości. Maile zapisują się w formacie *.eml i są uszeregowane w logicznym drzewie folderów w formacie rok>miesiąc>dzień.
Notes Station
Brak mi słów, nieprzetłumaczony i odrzucający archaiczny interfejs, tysiąc przytłaczających, angielskich helpów na start. Zdecydowanie wolę prostotę Note Station z Synka.
Qsirch
Zaawansowana aplikacja służąca do wyszukiwania plików na NAS’ie QNAP’a. Wręcz genialna prostota i funkcjonalność podobna do wyszukiwarki Googla. Błyskawicznie można odnaleźć pliki po nazwie lub ich rodzaju. Jej wielką zaletą jest indeksowanie wewnątrz plików. Oferuje kompleksowe wyszukiwanie plików w ponad 6000 formatach wg nazwy, metadanych (tytuł, autor, EXIF), zawartości pliku, daty modyfikacji i ścieżki do pliku.
Różnice
Moja przygoda z QNAP’em dobiega końca. Było mi bardzo przyjemnie poznać konkurencję. Na kilku rozwiązaniach programowych zawiodłem się, kilka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło do tego stopnia, że chciałbym zobaczyć je u S. Sprzętowo QNAP jest górą. Aż się dziwię, że S do tej pory nie użyło w swoim sprzęcie pełnoprawnego portu HDMI wraz ze swoją implementacją Kodi czy podobnego Media Center. Chciałbym aby QNAP w piątej wersji QTS przepisał interfejs do HTML5 i pozbył się Ajaxa. Życzę mu jak najlepiej.
Idę obejrzeć jakiś film w HD Station – spodobała mi się ta salonowa wygoda.
Jako fanatyczny użytkownik S, lecz nie negujący rozwiązań konkurencji z wielką chęcią przyjąłem propozycję bezpośredniego porównania możliwościS i QNAP, zarówno od strony sprzętowej jak i systemów je obsługujących. Dla QNAP będzie to QTS w najnowszej wersji rozwojowej 4.2.0 RC4 z dnia 19.09.2015 r.
Chciałbym skupić się na różnicach oraz podobieństwach systemów zarządzających NAS’ami, testach funkcji domowych, tzn. takich, jakie można wykorzystać w codziennym użytkowaniu. Nie będę robił bezpośrednich testów porównawczych bo nie mam z czym godnie porównać QNAP’a. Mój opis będzie się opierał na wrażeniach zwykłego użytkownika oderwanego od S i próbującego pokochać konkurencyjne rozwiązanie. Nie będzie hejtu, typowego nienawidzenia wszystkiego co nie jest ze stajni S. Przecież nie o to chodzi. Lubię taki sprzęt, lubię poznawać jego możliwości, samemu odkrywać zakamarki oprogramowania a nie tylko czytać o nim na monitorze.
Porównam użyteczność DSM 4.2 z mojego niezniszczalnego DS409+ oraz DSM 5.0 z *********, które zainstalowałem na VirtualBox. Z góry przepraszam, ale o większości zaimplementowanych rozwiązań profesjonalnych QNAP’a tylko wspomnę, ponieważ nie mam możliwości ich przetestowania w warunkach domowych. Jak również ilość 4 dysków w tym modelu nie pozwoli na włączenie paru funkcji przeznaczonych dla grup o większej ilości, np. pule dysków, lub spare. Konfiguracja będzie się opierać na standardowym RAID 5 zbudowanym z 4 dysków Seagate 1TB ST3100528AS. Komputer wykorzystany do testowania nie grzeszy nowością. Pominę dokładną specyfikację, wspomnę ogólnie, że posiada cztero-rdzeniowy procesor 3,2 GHz, szybkie 8GB RAM, nowoczesny dysk talerzowy. O jednym szczególe muszę wspomnieć: o profesjonalnej desktopowej karcie sieciowej: Intel Gigabit PRO/1000 CT PCI-E.
Sprzęt
Miałem możliwość testowania mocnego modelu biznesowego NAS: QNAP TS-453 Pro z powiększoną pamięcią RAM do 8GB. Moc tego potworka wydajnościowego pozwala na bezproblemowe emulowanie systemów Windows i Linuks w przeznaczonej do tego aplikacji Virtualization Station o czym później. Procesor Intel Celeron J1900 daje potężnego kopa całemu systemowi. Dodatkowo NAS wyposażony jest w port HDMI, dzięki któremu po podłączeniu bezpośrednio do ekranu TV/monitora można wyświetlać transkodowane w locie filmy HD wraz z napisami, a nawet wyświetlać ekran wirtualnego systemu. Tak, klawiaturę i myszkę podłączamy do NAS’a i można pracować jak na zwykłym komputerze. O takiej konfiguracji sprzętowej u S można na razie pomarzyć. Tutaj w segmencie SOHO dostajemy potężny NAS z cztero-rdzeniowym procesorem Intela klasy Celeron. U S nadal króluje Atom, hmmm…
Wykonanie
Obudowa TS-453 Pro wykonana jest moim zdaniem perfekcyjnie, cała metalowa z plastikowym frontem, bardzo dobrze spasowana. Profesjonalizm w każdym calu, nic nie trzeszczy, nie brzęczy przy stukaniu w obudowę. Wiatraczki widoczne na zdjęciu są bezgłośne, zarówno 92 mm główny jak i ten od zasilacza. Kwestie estetyczne są indywidualne, moim zdaniem front jest ładny, wpisuje się w konwencję surowości serwerów, a postawiony w salonie jako sieciowy odtwarzacz multimediów współgra z innym nowoczesnym sprzętem.
Wspomnę tu niesławne holdery dysków w S DS1513+. Ich brzęczenie doprowadzało mnie do szału. Wielokrotnie je poprawiałem ale nic to nie pomagało. Zawsze po kilku dniach brzęczenie wracało. Wiem, że łatwość montażu to jedno ale te plastikowe szufladki Synka są niedopracowane. W QNAP’ie holdery na dyski są metalowe z solidną plastikową rączką posiadającą zatrzask oraz zamek na kluczyk. Dyski przykręca się śrubkami, solidnie i profesjonalnie.
Wyświetlacz
Muszę przyznać, że tym mnie QNAP ujął – rewelacyjną funkcjonalnością takiego “dodatku do obudowy”. Po wyjęciu sprzętu z pudełka można jeszcze przed podłączeniem do sieci Ethernet skonfigurować parametry każdej karty sieciowej. Wciskając SELECT przełączamy się między kilkoma ekranami informacyjnymi, a przytrzymując ENTER przez 3 sekundy na ekranie z nazwą NAS’a i numerem wersji QTS wchodzimy do menu konfiguracyjnego. W nim możemy dowiedzieć się o:
- konfiguracji poszczególnych kart sieciowych,
- temperaturze i pojemności poszczególnych dysków,
- pojemności wolumenów,
- temperaturze procesora i systemu,
- prędkości wiatraczka.
- skonfigurować parametry każdej karty sieciowej,
- wyłączyć urządzenie,
- zrestartować,
- zresetować hasło,
QTS
Z S związałem się w lutym 2009 roku. Zaczynałem od wersji DSM 2.3przypominającego trochę interfejs zaawansowanych routerów. Pamiętam zachwyt nad wprowadzeniem wersji 3.x, rozwinięciem pomysłów w 4.x oraz totalne zdziwienie w wersji 5.x. Do czego zmierzam? Dla mnie pierwsze uruchomienie systemu QTS QNAP’a było jakby powrotem do przeszłości. QNAP usilnie trzyma się technologii Ajax, chyba trochę już przestarzałej w dzisiejszych czasach. A było jeszcze straszniej, to już na prawdę przypomina DSM z serii 2.x, sami zobaczcie.
Obsługa obecnej wersji QTS to już inna bajka, jest nowocześnie i wygodnie. Kwestia przyzwyczajenia do lewego panelu. W zasadzie nie ma żadnych trudności w znalezieniu odpowiedniej funkcji, wszystko jest ułożone logicznie, zgodnie z zasadami sztuki. Każdy, kto choć raz do czynienia z DSM S bez trudu znajdzie w QTS odpowiednie opcje.
Z ciekawości sprawdziłem, czy w QTS działa pomocna dla mnie opcja uruchamiania aplikacji w nowej karcie przeglądarki po przytrzymaniu na klawiaturze klawisza [Ctrl] i kliknięciu lewym guzikiem myszki na ikonie. Cóż, nie działa nawet tam, gdzie teoretycznie powinno, np. na ikonie File Station. Szkoda, bo jestem do takiego drobiazgu przyzwyczajony.
Jest też duży minus, niestety interfejs jest przetłumaczony niechlujnie. Ilość literówek wręcz odrzuca, kilkanaście zwrotów jest nieprzetłumaczonych lub odmiana wyrazów jest błędna. Wiem, że adminowi jest wszystko jedno, ustawia opcje i zapomina, jednak znajdą się osoby, które zarzucą QNAP’owi brak profesjonalizmu. S wykonało tę część pracy zdecydowanie lepiej. To samo dotyczy pomocy zawartej w QTS. Z jednej strony opisuje ona wszystkie elementy ustawień, z drugiej znowu błędy występują nagminnie. Cały polski tekst QTS’a wraz z pomocą powinien trafić do profesjonalnej korekty.
Przeczytałem w internecie, że QNAP jest zwrócony bardziej do klientów biznesowych, a S do klientów indywidualnych. Cóż, jest w tym chyba trochę prawdy. Znalazłem w QTS nawet opcję, która “jednym ptaszkiem” wyłącza wszystkie aplikacje multimedialne (Stacja Fotograficzna, Stacja Muzyczna, Video Station, Download Station, DJ Station, Surveillance Station, Digital TV Station, iTunes, DLNA) i pozostawia czyste pole do popisu dla adminów IT. W jakimś celu ta funkcja powstała.
Oto kilka ciekawostek oraz różnic w stosunku do DSM jakie znalazłem w QTS:
- QNAP może być kontrolerem domeny dla sieci (Samba 4),
- downgrade firmwaru nie wymaga żadnych czarów, wgrywa się po prostu starszą wersję,
- wbudowany Antywirus oparty na ClamAV,
- istnieje funkcja przyciemniania diod dysków,
- wbudowany serwer VPN i RADIUS.
W tej aplikacji konfiguruje się wszystko co jest związane z dyskami twardymi i wolumenami, zarówno na naszym NAS’ie jak i jako zdalne inicjatory iSCSI. Ciekawą opcją są pule pamięci. Jeśli posiadamy NAS z większą ilością dysków możemy pogrupować je indywidualnie w osobne RAID’y. Przy ośmio-dyskowym urządzeniu możliwa jest taka przykładowa konfiguracja:
- 3 dyski RAID 5- wolumen 1
- 3 dyski RAID 5 – kopia 1 wolumenu
- 2 dyski RAID 1
O co chodzi i jak to wyglądało w moim przypadku? Z czterech dysków utworzyłem pulę, od razu mogłem zarezerwować do 20% jej pojemności (zielony pasek na obrazku powyżej) na migawki. W stworzonej puli utworzyłem macierz RAID 5. Ma ona pojemność pomniejszoną o zarezerwowane miejsce, ale mam aktywną ochronę moich danych na wolumenie. W zarządzaniu migawkami mogę ustawić harmonogram i czas ich wykonywania oraz ilość przetrzymywanych wersji. To samo dotyczy migawek LUN. Nawet w domowej sieci warto stworzyć na serwerze udziały iSCSI jako dyski na dane osobiste użytkowników. I teraz włączamy harmonogram migawek oraz wersjonowanie udziałów LUN… Rozumiecie o co mi chodzi? Przy takiej konfiguracji otwierają sie nowe możliwości ochrony danych nawet w prostej sieci domowej.
Opisaną wyżej funkcjonalność włączyć możemy na każdym modelu wyposażonym w procesor Intela.
Kopia Zapasowa Dysków Zewnętrznych
Bardzo podoba mi się funkcja kopii zapasowej dysków zewnętrznych podłączanych do przedniego portu USB 3.0. Po podłączeniu urządzenia możemy zdefiniować w Menadżerze Kopii np. całościową kopię do folderu na NAS’ie. Kolejne podłączenie tego samego urządzenia doda już tylko nowe lub zmienione pliki. Opcji jest kilka, łącznie ze zdefiniowaniem konkretnego katalogu z pendrive’a, działaniem automatycznym lub na żądanie.
Jednocześnie można ustawić tryb kopiowania przednim przyciskiem jako tzw. Inteligentny Import. Działa to w ten sposób, że z podłączonego urządzenia (pamięć USB, aparat fotograficzny) kopiowane są przyrostowo wszystkie zdjęcia i filmy do specjalnego folderu na NAS – SmartImport.
Różne testy
Szybkość kopiowania w środowisku Windows
Dla zapisu prędkość wykorzystuje pełną przepustowość łącza 1Gb, dla pobierania wynik jest trochę zaniżony niezależnie od ustawień Samby. Zastanawia mnie skąd taka rozbieżność wyników. W modelach S z procesorem Intela uzyskiwałem równe prędkości dla zapisu i odczytu, tj. właśnie ok. 116 MB/s.
Prędkości są identyczne dla innych aplikacji oraz dysków zamontowanych po iSCSI.
Obciążenie procesora
Podczas tworzenia kopii zapasowej partycji z systemem Windows 7 za pomocą standardowego narzędzia Kopia zapasowa/przywracanie: ok. 5,5% CPU
Odtwarzanie filmu Full HD, 1920×1080, BluRay Remux, 30,2 Mb/s, AVC, DTS 7.1 w aplikacji Kodi 15.1 przez HDMI: 2,6% kodi + 0,3% pulseaudio
Klasyczne Atto:
… oraz Crystal Disk Mark:
Zapytanie bazy MariaDB
Na podstawie tego wątku wykonałem proste zapytanie SQL w phpMyAdmin. Użyte komponenty:
- QTS 4.2.0 Build 0919
- MariaDB: 5.5.44
- phpMyAdmin: 4.5.0.2
App Center
Ilość aplikacji zadowoli każdego. Od razu widać inne podejście QNAP do dystrybucji dodatków: wygląda na to, że są zgłaszane firmie a ta umieszcza je w głównym repozytorium. App Center zawiera wszystkie popularne aplikacje 3rd-party.
Download Station
DS QNAP’a nie przenosi ściągniętych w 100% zadań do innego folderu, niż tam gdzie się je załadowało (domyślnie Downloads). Trzeba czekać na pełne udostępnienie co jest głupie bo w DSM synka jest to od dawna. Już tłumaczę o co chodzi. Na prywatnych trackerach ważne jest ratio wysyłania, nie można kończyć zadania zaraz po ściągnięciu (tzw. hit and run) tylko trzeba coś wysłać ludziom, przeważnie minimum 100% zawartości torrenta. Po to przecież jest NAS żeby udostępniać. Na Synku działa to w ten sposób, że po ściągnięciu torka całość kopiuje się do np. home i tu można sobie robić z tym co się chce, zmieniać nazwę, tagi w plikach muzycznych, itp. a w tle z tempa Download Station nie zmieniony torrent dalej leci dla ludzi. Wiadomo, że jak się coś zmieni/przeniesie z udostępnianego w torrencie katalogu to nie będzie się zgadzał hash i całe udostępnianie jest błędne. No to teraz dla odmiany sytuacja z Download Station QTS. Ściąga coś do końca i żeby przeniósł do home trzeba czekać do tych ustawionych 100% na wysłaniu lub definitywnie zakończyć ściąganie co mija się z celem, bo jest mało wysłane. A jak się skończy samemu to i tak się nie przeniesie. Są limity szybkości, jest harmonogram pobierania, ale brak funkcji monitoringu katalogu do którego wrzuca się plik torrent aby aplikacja sama rozpoczęła jego pobieranie.
Wiem że jest paczka rTorrent lub Transmission, ale na Synku jakoś dało się to zrobić jak należy, poza tym ja nie chcę mieć dwóch aplikacji, jednej do torków a drugiej do pobierania http/ftp.
Photo Station
Słabe niestety, wolno robi miniatury i przygotowuje album do oglądania. Przede wszystkim ma nielogiczny interfejs. Nie tworzy albumów tam gdzie chcę. Nie mogę dokonywać zmian ukryte/widoczne/udostępnione tak jak jest w Photo Station na Synku. Tu domyślnym widokiem jest jakaś ściana zdjęć, nie chcę domyślnego udostępniania wszystkiego, chcę żeby było tak jak jest w PS z DSM Synka: tworzę katalog, nadaję nazwę, wrzucam pliki, nadaję uprawnienia, ustawiam widoczność dla użytkowników. Chciałbym, aby można było przeglądać katalogami, a nie ścianą.
Co najgorsze, pomimo wielu prób nie potrafię zapanować nad chaosem w tej aplikacji. Ale jedną zasadę zrozumiałem: to co jest w folderze Multimedia jest udostępniane dla wszystkich, to co w home jest prywatne. Wiem, to są szczegóły, ale na dłuższą metę liczy się właśnie taka wygoda.
File Station
W pełni funkcjonalna aplikacja dostępu do plików przez przeglądarkę. Pozwala udostępnić link do danego katalogu w postaci zgrabnego eksploratora osobom nie mającym konta na naszym NAS’ie. Posiada możliwość mapowania zasobów poprzez:
- chmury:
- Google Drive,
- Dropbox,
- Microsoft OneDrive,
- Box,
- Amazon Cloud Drive,
- Yandex Disk,
- protokoły:
- Sieć Microsoft
- FTP
- WebDAV
Z zasady nie korzystam z rozwiązań chmurowych, dlatego nie włączę tej funkcji. Z obowiązku oczywiście wspomnę o istnieniu chmury QNAP’a. Aplikacja jest zrozumiała i łatwa w konfiguracji. Niedoświadczonego użytkownika prowadzi za rękę, aby bez problemów mógł udostępnić wybrane zasoby znajomym jak i samemu mieć do nich dostęp z każdego miejsca na świecie. Wszystko sprowadza się do założenia konta w usłudze myQNAPcloud i wpisaniu parametrów. Otrzymujemy dostęp z każdego nowoczesnego urządzenia.
Music Station
Na temat sposobów słuchania muzyki w dzisiejszych czasach można napisać kilka artykułów. Najczęściej dziś sprowadza się to do cyfrowego źródła dźwięku słabej jakości i renderowania go na urządzeniu w sieci. To nie moja bajka. Zaznaczę, że to jest tylko moje zdanie i nie mam zastrzeżeń do funkcjonalności aplikacji Music Station, Słuchanie muzyki sprawia mi dużo radości kiedy jest w najwyższej jakości. Nie po to kupowałem wysokiej klasy kartę dźwiękową i referencyjne słuchawki studyjne aby ograniczać sobie pasmo lub dekodować do stratnego formatu mp3. Mam inne wymagania. Mój zbiór plików muzycznych w formacie FLAC trzymam na NAS’ie. Kataloguję je wg uporządkowanych nazw folderów a nie gatunku, wykonawcy, czy utworów. Gubię się w takich nowoczesnych odtwarzaczach a już brak obsługi plików obrazów płyt i podziałów CUE definitywnie skreśla go dla mnie. Koniec prywaty. Po prostu nie używam takich aplikacji a NAS jest dla mnie miejscem składowania obrazów płyt.
HybridDesk Station
Szok! Nie umiem opisać swojego zaskoczenia, spotęgowanego faktem iż wcześniej nie korzystałem z tego rodzaju aplikacji. Dlatego pierwsze uruchomienie było dla mnie takie emocjonujące. Czym jest HD Station? To portal dzięki któremu możemy zainstalować różne aplikacje działające na NAS’ie podłączonym do telewizora przez port HDMI.
Wszechstronność tej aplikacji polega nie tylko na odtwarzaniu multimediów takich muzyka, zdjęcia oraz filmy ale pozwala ona również na zmianę naszego NAS’a w pełnoprawny komputer salonowy. Po podłączeniu klawiatury i myszki na USB wygodnie sterujemy wszystkim na ekranie. Istnieje również aplikacja na telefony –Qremote pozwalająca obsługiwać wszystko na ekranie telewizora. W HD Station można zainstalować min.: Chrome, Firefox, LibreOffice, Plex, YouTube, Clementine, DeaDBeeF, Facebook, Skype, Spotify, TuneInRadio. Jest też skrót do zarządzania lokalnym QTS, Music Station, Video Station, Photo Station, Surveillance Station. Ale największą atrakcją jest chyba Kodi następca sławnego XBMC. Nie sposób opisać wszystkich możliwości tego kombajnu Media Center, samych wtyczek jest ponad 2000. Płynnie odtwarza filmy z napisami, również .txt i transkodowanie w locie do niczego nie było mi potrzebne. Muzykę możemy ułożyć wg plików i katalogów (nareszcie!). Zdjęcia pokażemy z atrakcyjnymi, powolnymi najazdami. Zastosowań jest multum, ale wszystko jest bardzo proste w obsłudze – potwierdzam to osobiście, ja, który irytuję się najmniejszymi niedoskonałościami w interfejsie takich aplikacji.
Virtualization Station
Piątka z plusem! Zakochałem się w tej aplikacji. Dzięki niej poznaję zakamarki Windowsa 10 na domowym NAS’ie i to wszystko w przeglądarce z dowolnego miejsca na świecie! Takiego rozwiązania S może pozazdrościć.
Świetny pomysł na funkcjonalność wirtualnych switchy, dzięki którym możemy dowolnie konfigurować sieć naszych maszyn. Mogą one być połączone z zasobami NAS’a, być w osobnej sieci lub połączone bezpośrednio z internetem.
Można tworzyć migawki systemu żeby powrócić do poprzedniej konfiguracji.
Wspomnę tylko o jednym mankamencie: niestety VS nie ma nawet podstawowej akceleracji graficznej znanej np. z VirtualBOX’a, zarówno w maszynach windowsowych jak i linuksowych, powoduje to duże lagi. Można się do tego przyzwyczaić. Wyższe modele QNAP’a z procesorami AMD posiadają już akcelerację. Innym, wydajniejszym rozwiązaniem jest łączenie się do maszyn wirtualnych za pomocą VNC, Microsoft Remote Desktop, albo TeamViewer po jego zainstalowaniu. Wtedy znacząco wzrasta wygoda użytkowania. Przypomnę, że aby używać Microsoftowego RDC wirtualizowana maszyna musi być w wersji co najmniej Pro.
Kopia zapasowa Gmail
Kolejna fantastyczna aplikacja za pomocą której zrobimy pełną kopię zapasową wszystkich maili z kont Gmaila. Konfiguracja nie jest trudna, prowadzi za rękę i wymaga tylko przeklejenia kodu autoryzacji, który dostajemy w informacji od Googla przy połączeniu się prawidłowym hasłem. Możemy skonfigurować kilka kont oraz do każdego z nich harmonogram kopii zapasowej. Lokalny katalog proponuję skierować do folderu home użytkownika, aby nikt nam nie podglądał zawartości. Maile zapisują się w formacie *.eml i są uszeregowane w logicznym drzewie folderów w formacie rok>miesiąc>dzień.
Notes Station
Brak mi słów, nieprzetłumaczony i odrzucający archaiczny interfejs, tysiąc przytłaczających, angielskich helpów na start. Zdecydowanie wolę prostotę Note Station z Synka.
Qsirch
Zaawansowana aplikacja służąca do wyszukiwania plików na NAS’ie QNAP’a. Wręcz genialna prostota i funkcjonalność podobna do wyszukiwarki Googla. Błyskawicznie można odnaleźć pliki po nazwie lub ich rodzaju. Jej wielką zaletą jest indeksowanie wewnątrz plików. Oferuje kompleksowe wyszukiwanie plików w ponad 6000 formatach wg nazwy, metadanych (tytuł, autor, EXIF), zawartości pliku, daty modyfikacji i ścieżki do pliku.
Różnice
- S
- Lepszy interfejs DSM
- SHA
- SHR
- firewall
- SFTP
- backup baz danych
- Serwer poczty
- edytor tekstu
- QNAP
- Snapshoty
- Auto tiering
- RTRR
- Storage pool
- Virtualization Station
- LXC
- HDMI
- Qsirch
- Podgląd dokumentów w Google Docs
- Samba 4
- Squid
- Kopia zapasowa Gmail
- Transkodowanie w locie
- Global hotspare
- Thunderbolt
- mSATA
- 40 Gb
- SAS 12 Gb
- Minusy
- Ilość literówek w interfejsie
- Note Station
- Photo Station
- Download Station
- (na wyrost) technologia interfejsu QTS w porównaniu do S
- Plusy
- Jakość wykonania
- Wydajność sprzętu w tym segmencie sprzedażowym
- HDMI
- HD Station
- Virtualization Station
- Kopia zapasowa dysków zewnętrznych
- Kopia zapasowa Gmail
- Wyświetlacz na obudowie
- Konfiguracja sieci przez przedni panel
- Qsirch
Moja przygoda z QNAP’em dobiega końca. Było mi bardzo przyjemnie poznać konkurencję. Na kilku rozwiązaniach programowych zawiodłem się, kilka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło do tego stopnia, że chciałbym zobaczyć je u S. Sprzętowo QNAP jest górą. Aż się dziwię, że S do tej pory nie użyło w swoim sprzęcie pełnoprawnego portu HDMI wraz ze swoją implementacją Kodi czy podobnego Media Center. Chciałbym aby QNAP w piątej wersji QTS przepisał interfejs do HTML5 i pozbył się Ajaxa. Życzę mu jak najlepiej.
Idę obejrzeć jakiś film w HD Station – spodobała mi się ta salonowa wygoda.