Witam!
Jakiś czas temu opisałem problem który dotknął mojego Qnapa oraz rozwiązanie które pomogło:
https://forum.qnap.net.pl/threads/726
Niestety problem musi być bardziej złożony, ponieważ ponownie (poprzez dodawanie torrentów do download station) udało mi sie doprowadzić do stanu, kiedy urządzenie przestaje odpowiadać.
Urządzenie posiadało już najnowszy firmware (Version 3.1.0 Build 0708).
Dodatkowo Qnap przestaje odpowiadać gdy:
- poprzez sambę próbuję dodać napisy do filmów z użyciem pobierania napisów poprzez Napiprojekt
- próbuję wykonać test twardego dysku spod poziomu www (zarówno physical jak i logical)
Dodatkowo nie udaje mi się zakonczyć rapid testu S.M.A.R.T. (w nieskończoność progress 0 -90% ... 0 -90%)
Zostawiłem na noc skanowanie bad sectorów, ale rano urządzenie "wisiało", a na panelu mrugała na czerwono dioda status.
Dla dwóch wydzielonych zasobów sieciowych (spod poziomu WWW) Qnap nie jest w stanie określić ile miejsca zajmują pliki (pojawiają się wartości -1) - często po wejściu w podgląd zasobów też zwisa.
W logach od samby widziałem dużo błędów typu "file system is read only"
Czy ktoś wie gdzie może leżeć problem? Dysk pada? Elektronika? Jeśli dysk - to czy mogę jakoś go sprawdzić inaczej niz przez interfejs WWW?
p.s. zaczynam mieć poważne wątpliwosci czy Qnap rzeczywiście jest urządzeniem typu skonfiguruj-i-zapomnij.
p.s.2 Jeśli nie dysk Seagate to jaki byście polecali (24h/365d)?
Jakiś czas temu opisałem problem który dotknął mojego Qnapa oraz rozwiązanie które pomogło:
https://forum.qnap.net.pl/threads/726
Niestety problem musi być bardziej złożony, ponieważ ponownie (poprzez dodawanie torrentów do download station) udało mi sie doprowadzić do stanu, kiedy urządzenie przestaje odpowiadać.
Urządzenie posiadało już najnowszy firmware (Version 3.1.0 Build 0708).
Dodatkowo Qnap przestaje odpowiadać gdy:
- poprzez sambę próbuję dodać napisy do filmów z użyciem pobierania napisów poprzez Napiprojekt
- próbuję wykonać test twardego dysku spod poziomu www (zarówno physical jak i logical)
Dodatkowo nie udaje mi się zakonczyć rapid testu S.M.A.R.T. (w nieskończoność progress 0 -90% ... 0 -90%)
Zostawiłem na noc skanowanie bad sectorów, ale rano urządzenie "wisiało", a na panelu mrugała na czerwono dioda status.
Dla dwóch wydzielonych zasobów sieciowych (spod poziomu WWW) Qnap nie jest w stanie określić ile miejsca zajmują pliki (pojawiają się wartości -1) - często po wejściu w podgląd zasobów też zwisa.
W logach od samby widziałem dużo błędów typu "file system is read only"
Czy ktoś wie gdzie może leżeć problem? Dysk pada? Elektronika? Jeśli dysk - to czy mogę jakoś go sprawdzić inaczej niz przez interfejs WWW?
p.s. zaczynam mieć poważne wątpliwosci czy Qnap rzeczywiście jest urządzeniem typu skonfiguruj-i-zapomnij.
p.s.2 Jeśli nie dysk Seagate to jaki byście polecali (24h/365d)?
Ostatnio edytowane przez moderatora: