- 16 Styczeń 2018
- 1 349
- 2
- 505
- 113
- 38
- QNAP
- TVS-h1288X
- Ethernet
- 10 GbE
Bardzo często na forum pojawia się wątek multimedialnego nasa i wyjścia HDMI w Qnapie - że przecież to kombajn, to i filmy można super oglądać. Oczywiście, można… Ale - niezbyt dobrze. Jeżeli ktoś nie ma wymagań co do jakości - to HD Station jest dla Ciebie.
ALE… jeżeli chcesz pójść krok dalej, bo masz dobry materiał zripowany ze swojego krążka blu-ray ;> to jesteś w odpowiednim miejscu.
Wszystko co jest w moim wpisie, jest oparte na moim wieloletnim doświadczeniu, dyskusjach i testach wszelakiego sprzętu dostępnego na rynku. Jak każdy mogę się mylić.. dlatego zapraszam do dyskusji.
Jako, że jesteśmy w czasach 4k - odpuszczam temat FHD i świetnego kiedyś urządzenia, Mede8er.
Masz już upragnionego nasa, milion filmów na dysku, Plex server po wielu trudach zainstalowany i stajesz przed trudnym wyborem: jak oglądać? Transkodować? Nie? Co robić? Odpowiedź jest prosta: odtwarzać, tak jak leci materiał, bez żadnego transkodowania. Bo przecież nam, kinomaniakom zależy na obrazie jak najbardziej zbliżonym do oryginału, żeby wiedzieć dokładnie tak, jak chciał nam pokazać to reżyser. W jak najbadziej zbliżonych kolorach, bo o to chodzi. Nie po to Nolan, Vilnevue czy Ritchie tyle czasu poświęcają swoim filmom, żeby obejrzeć to w 720p na laptoku ;> Dlatego ważnym elementem przed oglądaniem - jest ustawienie TV w tryb tzw. kinowy. Wtedy wszystkie upłynniacze schodzą do „0”, kolory stają się mniej agresywne, a trawa na ekranie jest faktycznie zielona a nie wściekle zielona.
Skoro już wiesz, że oglądamy film bez transkodowania to idziemy krok dalej - jak?
Więc mamy do wyboru kilka aplikacji min. Plex, Kodi, Emby. Ja się skupię na Kodi, jako, że mam z nim najwięcej do czynienia. Kodi to kombajn do wszystkiego - filmy, muzyka, tv satelitarna, zdjęcia…. Po prostu wszystko. Żeby Kodi dobrze działało i podczas oglądania filmów nie szarpało czy przycinało - potrzebujemy mocnego sprzętu. Popularne MiBoxy są dobre, ale przy większym bitrate - zwyczajnie nie wydalają, bo mają za mało mocy. Do gry wchodzi Nvidia ze swoim potężnym Shieldem. Przy tym urządzeniu (mam nawet dwa ;>) żaden film 4k nie będzie przycinał, nie będzie szarpał, nie pojawią się artefakty - a audio ma passthrough, dzięki czemu na naszym amplitunerze możemy mieć dokładnie taki dźwięk, jaki mamy zakodowany w ścieżce (7.1.4 i te sprawy). W Kodi jest przejrzysta biblioteka, która połączona z Rtorrentem Pro spowoduje to, że każdy film który wpadnie do Rtorrenta Pro automatycznie zostanie przeniesiony do katalogu, z którego Kodi będzie zaczytywało filmy i automatycznie będzie się biblioteka aktualizowała. Przewijanie, napisy - wszystko bez najmniejszego problemu. Można dodać wtyczkę do pobierania napisów z opensubtitles lub napiprojekt - i z poziomu odtwarzania filmu na żywo dopasować napisy. Kodi to kombajn do wszystkiego. Jest też inna opcja..
A tą opcją jest urządzenie przeznaczone tylko do odtwarzania filmów - Egreat A5/A10 czy Zidoo Z9x. Zaraz ktoś mi zarzuci, że przecież na tym też jest YT - tak jest, ale nie działa tak dobrze, jak na zwykłym smart TV. To są urządzenia przeznaczone stricte do oglądania filmów o każdym bitrate i w dowolnym formacie jaki istnieje, totalnie bezproblemowo. Egreat, którego (niestety sprzedałem przez względy estetyczne w sypialni…) ma rewelacyjny procesor graficzny - HI3798CV200. Ze wszystkich urządzeń które dotychczas przetestowałem (HiMedia, Zidoo, Dune, Zapitti…..) moim zdaniem Egreat prezentuje najwyższy poziom. Jest to urządzenie bardzo proste w obsłudze, gdzie po uruchomieniu i dodaniu ścieżek z filmami, od razu pojawia się eleganci poster wall, z cała zawartością biblioteki. nie ważne czy film jest w mkv, iso czy bdmv - działa to piekielnie szybko. Dla porównania Kodi na Shield, żeby odpalić bdmv, potrzebuje dłuższej chwili, a Egreat sekunda i voila - oglądasz. Menu, odtwarzanie, wybieranie napisów - wszystko jest dostępne z pilota czy bocznego wysuwanego menu. Egreat jako jedno z nielicznych urządzeń filmy odtwarza bez żadnych mikro przycięć, płynnie. Mówię o płynności filmowej, czyli… 24fps (23.976 fps) - co ważne - niektóre odtwarzacze nie mają do wyboru takiej częstotliwości. Dużo Androidowych boxów miało problem, żeby zmieniać częstotliwość - z 60Hz, mniejsze, filmowe. Dlatego Egreat - mimo już kilku lat na rynku, jako odtwarzacz w domu sprawdzi się każdemu. Jedyną jego bolączką na dziś jest brak wsparcia dla DolbyVision oraz HDR10+, ale na to już jest odpowiedź od Zidoo i ich nowy box, który przetestuję do końca września - przy odrobinie szczęścia - wtedy będę się mógł wypowiedzieć.
Jak będzie zainteresowanie, stworzę cykl na naszym forum o audio-video jako, że jest to moja pasja, mam na ten temat niezłą wiedzę, którą ciężko znaleźć na forach, bo tam niestety - wiele artykułów jest sponsorowanych, a przecież nie o to chodzi…
ALE… jeżeli chcesz pójść krok dalej, bo masz dobry materiał zripowany ze swojego krążka blu-ray ;> to jesteś w odpowiednim miejscu.
Wszystko co jest w moim wpisie, jest oparte na moim wieloletnim doświadczeniu, dyskusjach i testach wszelakiego sprzętu dostępnego na rynku. Jak każdy mogę się mylić.. dlatego zapraszam do dyskusji.
Jako, że jesteśmy w czasach 4k - odpuszczam temat FHD i świetnego kiedyś urządzenia, Mede8er.
Masz już upragnionego nasa, milion filmów na dysku, Plex server po wielu trudach zainstalowany i stajesz przed trudnym wyborem: jak oglądać? Transkodować? Nie? Co robić? Odpowiedź jest prosta: odtwarzać, tak jak leci materiał, bez żadnego transkodowania. Bo przecież nam, kinomaniakom zależy na obrazie jak najbardziej zbliżonym do oryginału, żeby wiedzieć dokładnie tak, jak chciał nam pokazać to reżyser. W jak najbadziej zbliżonych kolorach, bo o to chodzi. Nie po to Nolan, Vilnevue czy Ritchie tyle czasu poświęcają swoim filmom, żeby obejrzeć to w 720p na laptoku ;> Dlatego ważnym elementem przed oglądaniem - jest ustawienie TV w tryb tzw. kinowy. Wtedy wszystkie upłynniacze schodzą do „0”, kolory stają się mniej agresywne, a trawa na ekranie jest faktycznie zielona a nie wściekle zielona.
Skoro już wiesz, że oglądamy film bez transkodowania to idziemy krok dalej - jak?
Więc mamy do wyboru kilka aplikacji min. Plex, Kodi, Emby. Ja się skupię na Kodi, jako, że mam z nim najwięcej do czynienia. Kodi to kombajn do wszystkiego - filmy, muzyka, tv satelitarna, zdjęcia…. Po prostu wszystko. Żeby Kodi dobrze działało i podczas oglądania filmów nie szarpało czy przycinało - potrzebujemy mocnego sprzętu. Popularne MiBoxy są dobre, ale przy większym bitrate - zwyczajnie nie wydalają, bo mają za mało mocy. Do gry wchodzi Nvidia ze swoim potężnym Shieldem. Przy tym urządzeniu (mam nawet dwa ;>) żaden film 4k nie będzie przycinał, nie będzie szarpał, nie pojawią się artefakty - a audio ma passthrough, dzięki czemu na naszym amplitunerze możemy mieć dokładnie taki dźwięk, jaki mamy zakodowany w ścieżce (7.1.4 i te sprawy). W Kodi jest przejrzysta biblioteka, która połączona z Rtorrentem Pro spowoduje to, że każdy film który wpadnie do Rtorrenta Pro automatycznie zostanie przeniesiony do katalogu, z którego Kodi będzie zaczytywało filmy i automatycznie będzie się biblioteka aktualizowała. Przewijanie, napisy - wszystko bez najmniejszego problemu. Można dodać wtyczkę do pobierania napisów z opensubtitles lub napiprojekt - i z poziomu odtwarzania filmu na żywo dopasować napisy. Kodi to kombajn do wszystkiego. Jest też inna opcja..
A tą opcją jest urządzenie przeznaczone tylko do odtwarzania filmów - Egreat A5/A10 czy Zidoo Z9x. Zaraz ktoś mi zarzuci, że przecież na tym też jest YT - tak jest, ale nie działa tak dobrze, jak na zwykłym smart TV. To są urządzenia przeznaczone stricte do oglądania filmów o każdym bitrate i w dowolnym formacie jaki istnieje, totalnie bezproblemowo. Egreat, którego (niestety sprzedałem przez względy estetyczne w sypialni…) ma rewelacyjny procesor graficzny - HI3798CV200. Ze wszystkich urządzeń które dotychczas przetestowałem (HiMedia, Zidoo, Dune, Zapitti…..) moim zdaniem Egreat prezentuje najwyższy poziom. Jest to urządzenie bardzo proste w obsłudze, gdzie po uruchomieniu i dodaniu ścieżek z filmami, od razu pojawia się eleganci poster wall, z cała zawartością biblioteki. nie ważne czy film jest w mkv, iso czy bdmv - działa to piekielnie szybko. Dla porównania Kodi na Shield, żeby odpalić bdmv, potrzebuje dłuższej chwili, a Egreat sekunda i voila - oglądasz. Menu, odtwarzanie, wybieranie napisów - wszystko jest dostępne z pilota czy bocznego wysuwanego menu. Egreat jako jedno z nielicznych urządzeń filmy odtwarza bez żadnych mikro przycięć, płynnie. Mówię o płynności filmowej, czyli… 24fps (23.976 fps) - co ważne - niektóre odtwarzacze nie mają do wyboru takiej częstotliwości. Dużo Androidowych boxów miało problem, żeby zmieniać częstotliwość - z 60Hz, mniejsze, filmowe. Dlatego Egreat - mimo już kilku lat na rynku, jako odtwarzacz w domu sprawdzi się każdemu. Jedyną jego bolączką na dziś jest brak wsparcia dla DolbyVision oraz HDR10+, ale na to już jest odpowiedź od Zidoo i ich nowy box, który przetestuję do końca września - przy odrobinie szczęścia - wtedy będę się mógł wypowiedzieć.
Jak będzie zainteresowanie, stworzę cykl na naszym forum o audio-video jako, że jest to moja pasja, mam na ten temat niezłą wiedzę, którą ciężko znaleźć na forach, bo tam niestety - wiele artykułów jest sponsorowanych, a przecież nie o to chodzi…
