Tak sobie czytam wypowiedzi załogi tego forum i uderza mnie buta i arogancja w nich zawarta. Czy naprawdę każde słowo wytykające problem w waszym ukochanym sprzęcie musi być skwitowane jako "gówno burza", "ryczenie" czy "muczenie"? Czy naprawdę macie tak głęboko w poważaniu użytkowników tego forum i sprzętu o którym ono traktuje?
Powtórzę co zostało już powiedziane ale zostało skasowane: tu nie chodzi o to, że sprzęt okazał się podatny - to się zdarza każdemu. Chodzi o to, jak QNAP radzi sobie z problemem (a raczej nie radzi). Od ponad 2 tygodni słyszę z Supportu że "update Malware Remover'a" będzie za kilka dni. Nie wiemy do dziś co tak naprawdę zrobił malware w systemie, czy utracimy jakiekolwiek dane, jakie informacje mogły wyciec (hasła, emaile, dane użytkowników).
Sytuacja na FB jest kuriozalna - doszło do tego, że obroną QNAP na zarzuty jest argument "że inni też mają problemy". To cholera równajcie do najlepszych a nie najgorszych!
Pytanie od Mariusza na temat wirusów i paniki: nie łapię wirusów w moim systemie bo mam antywirusa i firewalla oraz nie używam podejrzanego softu. W Qnapie też mam antywirusa, Malware Removera i używam tylko wbudowanych aplikacji i efekty widać... Ewentualnie gdy podatność w systemie zostaje znaleziona jej usunięcie to kwestia godzin a nie tygodni.
Jak znam życie to też zostanę zakwalifikowany do odwiedzenia poradni psychoanalitycznej bądź zbanowany. Prawda w oczy kole, niestety. Jeśli naprawdę w obecnej sytuacji nie widzicie żadnej winy ze strony producenta to twórzcie sobie kółko wzajemnej adoracji dalej. Ja chętniej poczytałbym obiektywne wypowiedzi.